Dallol – natura potrafi nieźle zaszaleć!

Pan Bóg stworzył świat naprawdę piękny! Natura potrafi czasem naprawdę zaszaleć, tworząc unikatowe krajobrazy. Tak właśnie jest z wyjątkowym pod wieloma względami miejscem w Afryce. W dalekiej Etiopii, nieopodal granicy z Erytreą, położone jest Dallol. Lecz nie jest to zwyczajny wulkan…

Afryka nie jedno ma imię. Czasem to spalona słońcem sawanna, innym razem to soczyście zielone oazy, buchające wręcz siłami przyrody, nie brak też piaszczystych pustyń. Sama Etiopia to istna mozaika krajobrazów.

Dallol – to jeszcze Ziemia?

Zdecydowanie tak! Choć jak patrzy się na rozległe pola wulkaniczne położone w depresji Kotliny Danakilskiej, to można odnieść zupełnie inne wrażenie. Z powodzeniem mogłyby one posłużyć jako plan filmów science-fiction. Za te cudowne widoki odpowiadaj gryzące siarkowymi oparami solfatary, dymiące fumarole oraz gorące źródła, których wybuchy i wyziewy przybierają najrozmaitsze kształty i kolory – a wszystko to jakieś 120 metrów poniżej poziomu morza.

Dallol3

Samo miejsce nie jest zbyt rozpowszechnione wśród turystów, więc nie znajdziecie o nim zbyt wielu informacji, nawet w branżowych przewodnikach. Z jednej strony nie ma się, co dziwić. Cały obszar pomimo swego niewątpliwego piękna, jest dość niebezpieczny. Znajduje się on bowiem w regionie Wielkich Rowów Afrykańskich, a konkretnie chodzi tu o Ryft Wschodnioafrykański. Tamtejsze ruchy tektoniczne powodują oddalanie się Afryki od Azji oraz rozpad Czarnego Lądu. Dodatkowo położenie w tak newralgicznym punkcie powoduje, że obszar Danakilu jest wyjątkowo gęsto usiany wulkanami, gejzerami i gorącymi źródłami. Dolina znajduje się północno-wschodniej części kraju, uważana jest za najgorętsze, zamieszkane przez człowieka miejsce na Ziemi. Latem temperatury przekraczają tu 50 stopni Celsjusza, zimą zaś, bagatela jedyne 40. Średnia temperatura odnotowana w ciągu roku to 34 stopnie. Wszystkie zmarźluchy miałyby tu niezłe używanie 🙂

Dallol1

Słowo Dallol pochodzi z języka miejscowych ludów Afar i oznacza rozkład obrazujący krajobraz wulkaniczny z zielonymi kwasowymi jeziorami (co ciekawe – ich Ph jest niższe niż 1), żelazowymi, siarkowymi i solnymi równinami. Widok jest naprawdę powalający. Gra świateł i barw wprawia wręcz w osłupienie. Kilkadziesiąt hektarów wokół i całą powierzchnię szczytową wulkanu pokrywają białe, żółte, pomarańczowe, zielone i niebieskie siarkowe tarasy, stalagmity, solne stożki, a ponadto gejzery, bulgoczące fumarole i kwaśne gorące źródła.

Dallol5

Jak już wspominaliśmy Dallol to miejsce raczej mało popularne, ale i trudno dostępne. Można się tam dostać jedynie jeepami, bądź na wielbłądach. Najwięcej jednak kłopotów podróżnicy mają z uzyskaniem pozwolenia na przejazd przez tamte okolice – miejscowi z plemienia Afar nie są zbyt przychylnie nastawieni do obcych. No i jeszcze jedno.  Wszelkie ekspedycje możliwe są jedynie w obecności żołnierzy lub lokalnej policji. Potencjalne hordy turystów odstrasza też niezwykle ostry zapach – wiadomo – siarki tam co niemiara 🙂 Ale czy to ma odstraszyć właśnie nas…???

ROZBUDZAMY PODRÓŻNICZE MARZENIA!

Udostępnij

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *