Jiuzhaigou – raj wśród gór

Kolejny raz udało się znaleźć takie miejsce na Ziemi, które ani trochę nie potrzebuje rekomendacji. A zbędne słowa byłyby grzechem wobec jego nieskazitelnego piękna. Dlatego ten wpis idealnie wpasował się w czas przed długim weekendem – więcej oglądania niźli czytania. Znaki ograniczymy do minimum, byście mogli podziwiać perełkę chińskiej prowincji Syczuan, czyli Park Narodowy Jiuzhaigou. Smacznego!

Pamiętacie Kolorowe Jeziorka, od których zaczęła się nasza wspólna droga? Pamiętacie tę grę kolorów i wyjątkowość tych miejsc? Cóż, przygotujcie się na coś równie (jeśli nie o wiele bardziej) wspaniałego. Jiuzhaigou zostało już dawno docenione przez UNESCO – na Liście Światowego Dziedzictwa znajduje się już od 1992 roku. Komisarzy z pewnością urzekł wyjątkowy charakter i walory górskich krajobrazów tego miejsca.

Panda Lake (fot. commons.wikimedia.org)

Panda Lake (fot. commons.wikimedia.org)

Legendarne Jiuzhaigou

Największym skarbem górskiego raju, który jest domem dla wielu zagrożonych gatunków – w tym pandy wielkiej – są z pewnością jeziora. Co roku rzesze turystów pokonuje wiele kilometrów, by choć przez chwilę móc wpatrywać się w wielobarwne tafle, które skrywają pod powierzchnią wiele tajemnic… Jak głosi pewna legenda, pewien czarodziej zakochał się w księżniczce i aby zdobyć jej serce podarował jej pięknie zdobione lustro. Wybranka jednak nie odwzajemniła uczuć i mimo tak hojnego daru odrzuciła zaloty. Wywołało to wściekłość czarodzieja, który w szale rozbił lustro na drobne kawałki. Było ich sto czternaście i kiedy spadły na ziemię utworzyły sto czternaście jezior Parku Jiuzhaigou. Czy to była prawda? Nie wiadomo. Pewne jest jednak jedno – każde z tych jezior jest wyjątkowej urody i zasługuje choćby na krótką chwilę uwagi, uznania i podziwu.

Long Lake (fot. commons.wikimedia.org)

Long Lake (fot. commons.wikimedia.org)

Patrząc tylko na zdjęcia trudno oderwać od nich wzrok. Nie dziwi zatem fakt, że Jiuzhaigou stał się miejscem akcji kultowego już filmu Hero. Park jest też domem dla niewielkich społeczności tybetańczyków.

(fot. commons.wikimedia.org)

(fot. commons.wikimedia.org)

Najlepszym czasem do zwiedzania wydaje się jesień. Wtedy to drzewa mienią się na przemian  soczystą żółcią i ognistą czerwienią, co w połączeniu z lazurem, turkusem czy błękitem jezior, daje kapitalne efekty wizualne.

(fot. commons.wikimedia.org)

(fot. commons.wikimedia.org)

Będąc już w pobliżu, nie zrażajcie się natarczywym dźwiękiem migawek aparatu, ani kilometrowymi kolejkami do wejścia. Każdy chce, choć przez moment, pobyć sam na sam z pięknem w czystej postaci. A takim na pewno jest Jiuzhaigou. Wasz trud z pewnością zostanie nagrodzony…

https://vimeo.com/136573444%20

ROZBUDZAMY PODRÓŻNICZE MARZENIA!

Udostępnij

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *