Archipelag Orkady to doskonały przykład na to, że nie trzeba kusić rajskimi widokami, błogim lenistwem czy lazurowym morzem, by turyści, którzy choć raz postawili tam stopę, nie chcieli już stąd wyjeżdżać. Dziś bliżej przyjrzymy się głównej wyspie Archipelagu, Mainland. Zapraszamy do świata żywcem wyjętego z mglistych baśni…
Mainland – mglista, surowa i…
Piękna. Tak zwyczajnie. Po prostu. Ma około 523 km² powierzchni, a mieści się tam tyle cudowności, że niejedno państwo można byłoby nim obdzielić. Wyrosła na paleozoicznych piaskowcach. Pofałdowane formy polodowcowe i zielone pagórki zachęcają do wędrówek z plecakiem – zarówno solo, jak i z dziećmi czy w gronie przyjaciół. Aktywnie można tu spędzić cudowne chwile, nie bojąc się kompletnie o to, że dopadnie Cię nuda. Przepiękne trasy wytyczone są nad morskimi klifami.
Może i brak tam lasów, co jest wynikiem historii wyspy (więcej dowiesz się z naszego poprzedniego tekstu), ale i tak Mainland jest domem dla wielu endemicznych gatunków morskich ptaków.
Dotrzesz tutaj promem, a pomiędzy innymi wyspami – prócz drogi morskiej – możesz poruszać się specjalnymi groblami, które nazywane są barierami Churchilla. Wzniesione zostały w czasie II wojny światowej przez włoskich jeńców, by powstrzymać ataki łodzi podwodnych na Scapa Flow – to właśnie tu mieściła się jedna z głównych baz ówczesnej Royal Navy.
Mainland otwiera podwoje
I zaprasza w swoje skromne progi. Główne miasta wyspy to Kirkwall i Stromness.
Pierwsze z nich to stolica całego archipelagu. Ma promowe połączenie z Aberdeen i Lerwick, więc dotarcie tu ze szkockich wybrzeży nie będzie stanowiło żadnego problemu. Miłośnicy szkockiej – w ogóle wyspiarskiej – architektury koniecznie muszą wybrać się na spacer po Broad Street, gdzie przechadzać się będą wśród charakterystycznych, szarobiałych domków z XVI wieku.
Koniecznie zajdź także do katedry św. Magnusa, która zbudowana została z ciosów lokalnego piaskowca, a datuje się ją na pierwszą połowę XII wieku! W mieście można można zajadać się również słynnymi orkadzkimi serami, a do popołudniowej kawy koniecznie zamów miejscowy specjał – Orkney Fudge, czyli krówkowe tabliczki, które wprost rozpływają się w ustach!
Kurhany, osady, kręgi – co tylko chcesz!
Archipelag Orkady, a Mainland zwłaszcza to prawdziwa gratka dla wszystkich, którzy choć trochę interesują się historią, archeologią i… teoriami spiskowymi. Jest tu wiele miejsc, na wieść o których niejedno serce zacznie szybciej bić…
Ring of Brodgar – znany także jako Ring of Brogar – to neolityczny krąg kamienny, który może sławą nie dorównuje legendarnemu Stonehenge, ale i tak robi niesamowite wrażenie. Jego średnica to aż 104 metry, co ustawia go w gronie największych tego typu miejsc w Wielkiej Brytanii. Nie przeprowadzano tu nigdy szczegółowych badań, jednak przyjmuje się, że zbudowano go między 2500 a 2000 r. p.n.e. Do dziś przetrwało jedynie 27 z 60 głazów.
Najwyższy wznosi się aż na 4,7 metra, zaś najniższy to (tylko) 210 cm. Wspomnieliśmy, że UNESCO włączyło go do swojej listy światowego dziedzictwa?
Dokładnie to samo uczyniono z Maes Howe. To pochodzący z czasów neolitycznych kurhan z komorą grobową. Prowadzi do niej kilkumetrowe, bardzo wąskie przejście. Budowla jest tym bardziej imponująca, że wzniesiona przed powstaniem egipskich piramid – średnica to 35 m., a wysokość 7 m. Unikatowy, wyjątkowy – tak wypowiadają się o nim specjaliści, którzy uważają go za najwspanialszy przykład tego typu budowli w północno-zachodniej części Starego Kontynentu. Wewnątrz grobowca znajdziesz także doskonale zachowane runy z XII wieku. Pozostawili je po sobie wikingowie, którzy wdarli się tu w poszukiwaniu skarbów…
Last, but not list na naszej liście jest Skara Brae. Jest to osada znów z czasów neolitu, a właściwie jej pozostałości. Jej wyjątkowe znaczenie kulturowe i historyczne doceniło UNESCO, które w 1999 roku wpisało ją na Listę Światowego Dziedzictwa.
Osiem kamiennych domostw połączonych tunelami; każde miało około 40 m² i kamienne palenisko – taki był trzon Skara Brae.
Co ciekawe, do roku 1850 osiedle przykrywały wydmy zatoki Skaill. Jednak natura sama postarała się o to, byśmy poznali historię tego miejsca – wiatry i sztormy częściowo odsłoniły osadę. Dzieła dopełnił Vere Gordon Child, który w latach 1928-1930 kierował tam pracami archeologicznymi.
Mamy nadzieję, że choć trochę rozbudziliśmy wasze podróżnicze kubki smakowe i już niedługo wybierzecie się na Mainland. Kto wie, może cały Archipelag Orkady zechcecie zwiedzić…
Dodaj komentarz