Milos – królestwo plaż

Jak to się stało, że jedna z wysp znanego, greckiego archipelagu praktycznie w ogóle nie jest sławna wśród turystów na całym świecie? Zawiódł marketing? Trudno powiedzieć… Czym powinna szczycić się wyspa Milos? Przede wszystkim PLAŻAMI! Ale nie tylko… Sprawdźcie, czym jeszcze 🙂

Milos – nieznana w znanych Cykladach

Milos powstało w wyniku erupcji wulkanu. To pochodzenie rzutuje na krajobrazach wyspy, które jawią się raczej jako surowe i mało przyjazne uprawie roślin, choć miejscowi robią w tej materii, co mogą – są niezwykle wdzięczni za każde udane zbiory. Dodatkowo zajmują się eksploracją złóż mineralnych i rybołówstwem – nie są więc skazani na życie wyłącznie z turystyki.

Podobnie jak marmurowa piękność pozbawiona rąk wystawiona w Luwrze, wyspa Milos też jest arcydziełem – tyle, że artystą jest sama natura. Wyspa ma niezwykły kształt nadgryzionego bajgla z głęboką, prawie okrągłą zatoką, Ormos Milou, pośrodku, a jej burzliwe dzieje i wulkaniczne narodziny zdradzają kolorowe klify o bajkowych kształtach, źródła termalne i bogactwo, wcześniej wspomnianych, złóż minerałów – głównie siarki. Całość wyspy ocieka wręcz prostotą, normalnością i zwyczajnością. Mogą się czuć tu nieco zagubieni zwłaszcza ci, którzy przyzwyczajeni są do szeroko pojętej cywilizacji i kurortów all inmilos2clusive, które kłębią się na innych greckich wyspach. Owszem, o miłośnikach takich wrażeń nie zapomniano na Milos, jednak są oni w zdecydowanej mniejszości. Na szczęście.

Milos to raj dla wszystkich, którzy uciekają przed wyścigiem codzienności, nie chcą się spieszyć między jednym punktem wycieczki a drugim. To miejsce dla wszystkich, którym nie przeszkadza brak wygód i zwyczajnie chcą pobyć wspólnie ze sobą – czy to w gronie rodziny, czy przyjaciół. Okazji i możliwości ku temu jest bez liku. Odnośnie wygód, to na Milos nie wybudowano nawet zbyt wielu dróg: jedna biegnie północnym wybrzeżem, druga wzdłuż zatoki do serca wyspy i trzecia z wybrzeża zatoki na południowo-wschodni brzeg. Interior poprzecinany jest malowniczymi bitymi traktami, biegnącymi często wzdłuż kamiennych murków otaczających pola i ogrody. Łagodne zbocza w interiorze wyspy uformowane są w tarasy, które od wieków pozwalają wykorzystać żyzną wulkaniczną glebę. Wysoko na wzgórzach rosną oliwki, w dolinach zboża i sady owocowe.

Najbardziej spektakularnymi atrakcjami Milos są bajkowe formacje skalne wyrastające z morza, morskie jaskinie o barwnych ścianach, bardzo różnorodne plaże w skalnych katedrach i kolorowych zatokach, a także świetne miejsca do nurkowania i ruiny starożytnego miasta Melos, położonego w pobliżu stolicy wyspy i głównego portu – Plaki. Największą atrakcją turystyczną jest wioska Tripiti z największymi w Grecji katakumbami i amfiteatrem z okresu hellenistycznego. Pozostałości zabudowy antycznej widać również w okolicach wzgórza proroka Eliasza, które jest najwyższym wzniesieniem Milos. Na wyspie są też katakumby chrześcijańskie, a w jej części północno-wschodniej, czyli Filakopi (Phylakopi), osada z wczesnej epoki brązu (koniec III, początek II tysiąclecia p.n.e.) zajęta później przez Mykeńczyków. Jak widać, na Milos używanie będą mieli również wszyscy zapaleńcy archeologii!

Co z tymi plażami na Milos?

Plaże Mílos to bodaj największy skarb wyspy. Mimo, że jej powierzchnia to jedyne 160 km², to jednak jest ich tam aż 75 (!) – każdy znajdzie tam coś dla siebie. Głównie są to piaszczyste wybrzeża, zdumiewające różnorodnością barw i ukształtowania plaże porozrzucane są wokół całej wyspy. Wyjątek stanowi skaliste i niezamieszkane nabrzeże po zachodniej stronie zatoki Mílos, naprzeciw portu Adámas. Kilka przykładów? Proszę bardzo!

Plathiena to plaża zlokalizowana w malowniczej zatoczce na północ od rybackiej wioski Fourkovoúni. Prowadzi do niej asfaltowa droga (wooow!), jednak w szczytowych momentach sezonu mogą pojawić się tu małe tłumy. Po drugiej, wschodniej, stronie półwyspu Kambanes rozciąga się plaża Firopotamos. Parę kilometrów dalej leży urokliwa wioska rybacka Mandrákia, a po drugiej stronie cypelka rozciąga się plaża Sarakíniko – turkusowa zatoczka okolona śnieżnobiałymi, miękkimi skałami o nagrzanych słońcmilos3em, płaskich wierzchołkach. Na wschodnim wybrzeżu nie ma zbyt wielu plaż, jednak wyjątek stanowi Voúdia, z ciekawym, piaskowym pasmem i źródłami termalnymi – jednak bliskość przemysłu wydobywczego – głównie siarki – raczej nie zachęca turystów do bliższego poznania tego zakątka.

Wzdłuż południowego wybrzeża ciągną się najładniejsze plaże Milos. Prym wśród nich wiedzie z całą pewnością Paleochóri. Ukryta w zatoce miejscowość, oddzielona sporym półwyspem od kopalń siarki, ma fantastyczne, długie plaże, leżące u stóp wielobarwnych klifów, pokryte białym, żółtym, różowym i pomarańczowym, grubym piaskiem oraz delikatnie masującym stopy, żwirkiem. W zachodniej zatoczce z piasku na dnie morskim tryskają gorące gejzery, ogrzewające morze i skały (unosi się tu wyczuwalny zapach siarki). Nieodległa, w pełni zagospodarowana Agía Kiriakí, z kolei, to długi sierp białego piasku omywany przez płytkie morze. Ponad leżakami, parasolami i beach barami wznosi się… krater wulkanu. AWESOME! To się nazywa mieć plecy 🙂 Trudno dostępne plaże Tsigrado i Firiplaka ukryte są w skalistych zatoczkach – obydwie mają bielutki, drobny piasek i niewiarygodnie turkusową, płytką przy brzegu wodę – świetne miejsce na stawianie pierwszych kroków w snorkelingu. Provatás to kameralne miejsce ukryte w barwnych skałach, gdzie nie grożą nikomu parawanowe walki, a wieczory można spędzić w małych tawernach.

Może i nie jest to ogromny kurort, może nie ma wielu nocnych klubów, w których można szaleć tam do rana. Jednak Milos ma swój urok. Ma swoją duszę, która pragnie być odkrywana – ciągle na nowo. Nie daj się długo prosić. Zostaw jej swoje serce…

P.S. No i te zachody słońca!

milos3

 

ROZBUDZAMY PODRÓŻNICZE MARZENIA!

Udostępnij

6 komentarzy

    1. Mateusz - Autor tekstu Reply

      Mam nadzieję, że się uda to zrobić! Wakacje tam mogą być naprawdę cudowne!

  1. κιμωλος διαμονη Reply

    An impressive share! I have just forwarded this onto a friend who was conducting a little research on this.
    And he actually ordered me lunch due to the fact that I stumbled upon it for
    him… lol. So allow me to reword this…. Thanks for the meal!!
    But yeah, thanx for spending the time to talk about this
    topic here on your internet site.

  2. goout Reply

    Hello there! This is my 1st comment here so I just wanted to give a
    quick shout out and say I really enjoy reading through your blog posts.
    Can you recommend any other blogs/websites/forums that go over the same topics?
    Thanks!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *