Co byście zrobili, żeby podkreślić wyjątkowość danego miejsca? Z pewnością posypałyby się girlandy, komplementy najwyższych lotów. Ale czy nazwalibyście jest je przeklętym? No chyba nie. Jednak tak właśnie nazywa się pasmo górskie u styku Czarnogóry, Albanii i Kosowa. Słowo Prokletije dokładnie to oznacza…
Zgodnie z niedzielną tradycją, wszelkie litery ograniczamy do minimum, a więc do rzeczy.
Prokletije – nie tak przeklęte, jak je malują
Prokletije, zwane także Górami Północnoalbańskimi, to najwyższe pasmo Gór Dynarskich. Ich lwia część, wraz z najwyższym Maja e Jezercës (2694 m n.p.m.) leży właśnie w Albanii. Bazami wypadowymi w Góry Przeklęte są trzy miasta, każde w innym państwie na styku których znajduje się to pasmo górskie. Po stronie kosowskiej będzie to Peje, w Albanii legendarna osada Theth, a jeśli chcielibyście wejść w nie od strony Czarnogóry, to musicie zacząć od miejscowości Plav.
Od lat kuszą one swym dzikim charakterem i aurą tajemniczości. Ciągle sprawiają wrażenie niedostępnych, a ostre, skalne granie złożone głównie z łupków i dolomitów mogą budzić najgorsze skojarzenia. Zwłaszcza, że szczyty nawet latem połyskują śnieżnym blaskiem. Jest to rejon słabo zaludniony i bardzo rzadko odwiedzany przez turystów. Ale dzięki temu przyroda jest tutaj niemal nienaruszona. Infrastruktura dostosowana jest do surowych warunków na trasie. Czasem długie godziny trzeba przejść w poszukiwaniu jakiegokolwiek sklepu czy miejsca noclegowego, dlatego spędzanie nocy na dziko nie powinno nikogo dziwić. Może ono dostarczyć dodatkowych emocji w czasie i tak wyjątkowych trekkingów.
Niezwykłe możliwości Prokletije
To pasmo jest prawdziwą skarbnicą tras i szlaków, które obfitują w niezapomniane widoki. Na każdym kroku praktycznie można natknąć się na prawdziwe cuda natury. Prokletije mają bardzo zróżnicowany charakter: od pagórków przypominających nasze Bieszczady (np. te w Dolinir Valusnicy) po strzeliste, skaliste turnie. Trzeba przyznać, że nie są to łatwe góry, jeśli chodzi o nawigację. Teren bywa mocno pofałdowany, co utrudnia orientację w skalnym labiryncie.
Prawdziwym ewenementem jest położony po czarnogórskiej stronie Park Narodowy Prokletije. Chroni krajobraz wysokogórski z elementami górskiej rzeźby polodowcowej: głębokimi dolinami, cyrkami polodowcowymi i polodowcowymi jeziorami górskimi. Na jego terenie położony jest najwyższy szczyt Czarnogóry – Zla Kolata (2534 m n.p.m.) (znów mroczny przymiotnik!), a krajobraz urozmaica 6 jezior polodowcowych, spośród których najbardziej znanymi są: Hridsko, Plavsko i Visitorsko. Pod względem flory jest to jeden z najbogatszych fragmentów Półwyspu Bałkańskiego. Licznik z łatwością przekroczył ponad 2000 gatunków roślin, a co ciekawe wśród nich jest aż 245 endemitów bałkańskich. Występuje tu 180 gatunków motyli, co sprawia, że Park jest uważany za najbogatsze w motyle miejsce w Europie.
Prokletije wzruszają, budzą czasem strach i trwogę, a wędrując można przystanąć na krótką pogawędkę z miejscowymi gospodarzami, którzy ugoszczą nas po królewski i otworzą drzwi nie tylko domu, ale i serca. Czy można chcieć czegoś więcej? Czy można zatem mówić, że to góry przeklęte? Cóż – musicie sami spróbować je poznać i dać ogarnąć się ich urokowi…
Usiądźcie teraz wygodnie w fotelu i rozkoszujcie się. Naprawdę jest czym!
Miałam szansę być w tym miejscu i wyjechałam zachwycona. Pięknie, magicznie, cicho. Cudowne miejsce.
Cudowne widoki, jak będę jeszcze raz z Czarnogórze to koniecznie w tamten rejon 🙂
Koniecznie to mało powiedziane 🙂