Supermodelka Plus Size to rewolucja na rynku modowym. Program wystartował początkiem września i już wzbudza spore kontrowersje. Chcecie dowiedzieć się więcej? Sprawdźcie nasz artykuł.
Supermodelka Plus Size w rozmiarze 42+
Supermodelka Plus Size wystartowała w jesiennej ramówce Polsatu i już wzbudza spore kontrowersje. Do programu mogą zgłosić się dziewczyny w rozmiarze 42 i większym. Do ich zadań należą metamorfozy, sesje zdjęciowe, a także przekazywanie wartości o tym, że krągłości nie są niczym złym. Oczywiście zdania w polskim show-biznesie są mocno podzielone. Pojawia się stanowisko kobiet w rozmiarze 38 i 40, które twierdzą, że dla nich miejsca na rynku modowym w tym momencie nie ma, a promowana jest otyłość lub anoreksja. I z tym stwierdzeniem ciężko się nie zgodzić. Dlaczego popadamy ze skrajności w skrajność? Skoro supermodelką może zostać kobieta w rozmiarze 0, aktualnie promujemy modelki plus size w rozmiarze 42 +, to. gdzie jest miejsce kobiet w rozmiarze pośrednim? Dyskryminacja w modellingu? Stanowisko w sprawie programu Supermodelka Plus Size zajął popularny fotograf, celebryta Marcin Tyszka – juror programu „Top Model”, który stwierdził, ze taki program nic nie wniesie swoim formatem, a zwyciężczyni i tak nie zrobi kariery w modellingu, bo na takie kobiety nie ma zapotrzebowania. Porównał program do tandetnych „Pamiętników z Wakacji”, a na producentach nie zostawił suchej nitki. Jakie jest Wasze zdanie w tej sprawie?
Dodaj komentarz