Arkadia to kraina wiecznej szczęśliwości. Jest symbolem radości, beztroski i sielanki. Mówi się, że jest fikcyjna, że to tylko wymysł wyobraźni i twór kultury. Ten, kto tak myśli, jest w błędzie. Arkadia istnieje. Do jej miana śmiało może pretendować filipińska wyspa Palawan. Dlaczego? Za chwilę się przekonasz!
Wyspa Palawan wciąż nieodkryta…
Legendarne „Travel+Leisure” od lat sytuuje Palawan w czołówce najpiękniejszych wysp naszego globu. Kompletnie nie można się temu dziwić. Kompletnie. Od lat ściągają tam turyści i podróżnicy ze wszystkich stron świata. I wszyscy znajdą tam coś dla siebie. Pomimo tłumów, które co roku się zwiększają (podobnie jak Boracay), wyspa wciąż zachowuje swój dziewiczy charakter, co jest jednym z jej największych atutów. Turystyka w szerokim znaczeniu jest tam rozwinięta na świetnym poziomie. Znajdziecie tam i luksusowe resorty, i małe pensjonaciki, i budżetowe chatki przy dzikiej plaży.
Wiecznie zielone wzgórza pełne tropikalnej roślinności, krasowe jaskinie, turkusowe laguny i rafy koralowe. To wszystko (i jeszcze więcej) może stać się Twoim udziałem, jeśli obierzesz za cel swoich wojaży tę niezwykle smukłą wyspę. A i plaż tam bez liku również znajdziesz, wszak długość linii brzegowej to „jedynie” 1959 km 😉 Ech, wyspy to jednak ogromny skarb, z którego Filipiny mogą być naprawdę dumne!
Wyspa Palawan: kiedy jechać?
Wszystkie znaki na Ziemi i niebie mówią, że najbardziej optymalnym czasem, by wybrać się na Palawan jest okres od stycznia do maja. Możesz spróbować też pojechać tam w listopadzie lub grudniu. Reszta roku jest raczej niewskazana – choć oczywiście, możesz to zrobić na własną odpowiedzialność.
Palawan – największe atrakcje
Hmmm… Ile masz czasu, żeby to wszystko przeczytać? Lista jest dłuuuga, ale specjalnie dla Ciebie opowiemy o nich w iście telegraficznym skrócie, skupiając się na najważniejszych.
Jak możecie się domyślać, Palawan to jedne z najlepszych spotów do nurkowania (co powiesz na zwiedzanie japońskich okrętów z czasów II wojny światowej?), snorkelingu czy plażowania. Tłumaczyć tego nie będziemy, ale przypomnieć nie zaszkodzi 😉
Możesz sobie zadawać pytanie, co robić w raju? Palawan daje niezliczone wręcz możliwości. Dość wspomnieć choćby o podziemnej rzece Puerto Princessa (tak samo nazywa się stolica), którą w 2011 roku uznano za jeden z 7 Nowych Cudów Świata i wpisano na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Park Narodowy, który obejmuje cały obszar to także dom dla wielu roślin i zwierząt – niektórych próżno szukać w innych miejscach świata. Binturong, muszkatela popielata, diugoń, kanczyl filipiński – mamy wymieniać dalej?
Bacuit – o co z nim chodzi?
Wielu myśli, że nic podobnego do wietnamskiej zatoki Ha Long nie znajdą na świecie. Błąd! Pewnie nie słyszeli w ogóle o znajdującym się u północnych wybrzeży wyspy, archipelagu Bacuit. Cudnie wypiętrzone formacje skalne idealnie kontrastują z wielobarwnymi głębinami, z których wyrastają. Idealnym dopełnieniem tego majestatycznego labiryntu jest mnogość dzikich plaż i maleńkich zatoczek, dzięki którym cały teren zyskuje iście baśniowy sznyt.
Bramą do tej bajki będzie niewielkie miasteczko, El Nido, które nie jest wolna od społecznych kontrastów. Z jednej strony zjesz na śniadanie owoce morza, z drugiej jednak – nieopodal widzisz lokalnego rybaka wychodzącego z rozpadającej się chatki. Mimo to pełnego wigoru i życiowej radości. Może właśnie dlatego jest tak hipnotycznie pociągająca?
Port Barton to zdecydowanie mniej sławna, choć równie fascynująca wioska. Dotrzeć tam można tylko polną drogą, a elektryczność złapiesz jedynie wieczorem. Idylliczna atmosfera, wspaniali ludzie, miejscowe przysmaki. Port Barton to również doskonała baza wypadowa do island hopping. Któż nie chciałby zwiedzić okolicznych wysepek, które kuszą rajską naturą i oferują totalnie intymną – wszak na wielu z nich nie ma nawet jednej żywej duszy.
Warto zajrzeć również do Calauit Game Preserve & Wildlife Sanctuary, które jest rezerwatem miejscowych i… afrykańskich zwierząt.
To oczywiście tylko kilka z nich. Resztę musisz odnaleźć na własną rękę.
Mamy nadzieję, że udało nam się przykuć Twoją uwagę. I rozbudzić podróżnicze pragnienia 😉
Dodaj komentarz