Powoli żegnamy się już z marcem, witamy cieplejsze powietrze, więcej też już jest chwil ze słońcem. Jednym słowem – wiosna. Chce się żyć, oddychać pełną piersią. Jednak czasem siadając wieczorem w fotelu, tęsknimy za stokami, zapachem smaru, smugą śniegu zostawianą w czasie slalomowego zjazdu, grzanym winem na tarasie z widokiem na Alpy… Chciałoby się wrócić choć na chwilę, prawda? Mamy dla Was propozycję, która pozwoli spełnić te pragnienia – Arlberg – tyrolski raj dla narciarzy.
Arlberg, czyli renoma, tradycja, klasa światowa
Arlberg jest ogromnym ośrodkiem alpejskim położonym w bliskim sąsiedztwie w Szwajcarii,na granicy Tyrolu i Voralbergu. Należy do niego aż pięć malowniczych i klimatycznych miejscowości: tyrolskie St. Anton, St. Christoph i Stuben oraz leżące po drugiej stronie masywu Valluga – Lech i Zürs. Choć nominalnie jest to jeden ośrodek, to między poszczególnymi stacjami nie ma niestety między nimi połączenia – na szczęście znajdziemy specjalnie przystosowane skibusy.
Tradycje narciarskie Arlbergu sięgają początków XX wieku, kiedy to w 1901 roku założony został St. Christoph i legendarny SkiClub Arlberg. Z czasem rozegrano tam pierwsze zawody, a wszystkie stacje sukcesywnie są modernizowane. Trasy są uznawane za najlepsze w Alpach Wschodnich, co doceniono choćby przez organizację w St. Anton Mistrzostw Świata w narciarstwie alpejskim
Rekordowa pokrywa śniegowa i sezon do maja
Trasy Albergu to przede wszystkim różnorodność pod względem stopnia ich trudności oraz doskonałe przygotowanie. Większość z nich cechuje umiarkowany poziom, zwłaszcza w Albony i Rendl, a wytrawni narciarze z pewnością skuszą się na stoki w Gampen i Galzig.
W regionie rekordy grubości pokrywy śnieżnej należą do St. Anton, które oferuje możliwość szusowania od końca listopada aż do początku maja. Mnogość stoków o północnej ekspozycji pozwala na zachowanie dobrych warunków śniegowych pomimo operującego wiosną silnego słońca. Z kolei stoki południowe są regularnie sztucznie dośnieżane. Ten przepiękny ośrodek oferuje jedne z najlepszych warunków dla freeriderów i snowboardzistów w Europie. O miłośnikach biegówek też nie zapomniano – wytyczono dla nich ponad 40 km tras, których atutem są dodatkowo wspaniałe widoki. Kwiecień to już niski sezon, więc obowiązują tam specjalne tańsze karnety w ofercie Snow Crystal Weeks. Gdy zmęczymy się już sportem, to nie oznacza, że będziemy skazani na nudę. Arlberg to także bogata oferta apres-ski: od przytulnych knajpek z lokalnymi przysmakami, aż po kultowe już dyskoteki i imprezy do białego rana.
To co? Zbieramy znajomych i ruszamy na wiosenne narty? Arlberg czeka!
P.S. A jeśli nie wierzycie, że Arlberg jest cudowny i wspaniały, to sprawdźcie, jak się się prezentuje. Wystarczy kliknąć tutaj, a przeniesiecie się do narciarskiego raju!
Dodaj komentarz