Bhutan – szczęście ukryte w Himalajach

Jest w południowej Azji kraj, w którym wydaje się, że czas się tam zatrzymał i dopiero niedawno otworzył się na świat i kulturę Zachodu. Położone wysoko w Himalajach, stanowi enklawę dziedzictwa potomków tybetańskich oraz birmańskich osadników, ludzi w jeansach tam, jak na lekarstwo. Taki właśnie jest Bhutan!

Bhutan jest himalajską osadą, która z jednej strony graniczy z Chinami, z drugiej zaś z Indiami. Oficjalna nazwa państwa, rządzonego przez króla to Druk Jul oznacza Królestwo Smoka. Mieszkańcy Bhutanu nazywają siebie Druk Pa Ludzie Grzmotu. Odzwierciedlają one zdecydowanie mentalność i dumę tubylców, którzy silnie stoją na straży własnego kultury. Na ulice większość ludzi wychodzą raczej w tradycyjnych strojach: mężczyźni ubierają gho, a kobiety noszą kirę. Dzięki ukształtowaniu terenu Bhutan nie był podatny na zewnętrzne wpływy kulturowe. Długo utrzymywano tu politykę srogiego izolacjonizmu zarówno kulturalnego, jak i ekonomicznego, aby zachować dziedzictwo kraju i odrębność. Jeszcze w ostatnich dekadach dwudziestego wieku tylko nieliczni cudzoziemcy mogli odwiedzać Bhutan, dzięki czemu pomyślnie zachował on swoją tradycję i obyczaje. O tym świadczy też fakt, że do 2006 roku jedyną uznawaną w Bhutanie religią był buddyzm, który stanowi do dziś niezwykle ważny element tamtejszej tożsamości.

Bhutan zaliczany jest do krajów o najniższym poziomie rozwoju cywilizacyjnego i ekonomicznego. Większość ludzi żyje z tego, co da im ziemia. Nie widać tam głodu, domostwa są bardzo proste. Często składają się z jednej lub dwóch izb, które rodziny często dzielą dodatkowo ze zwierzętami. Ewidentnie to nie jest kraj bogactwa materialnego, ludzie nie widzą potrzeby posiadania więcej. Ważniejsze od dóbr materialnych jest szczęście obywateli, dlatego poziom zadowolenia mieszkańców, a nie PKB jest miernikiem rozwoju kraju.

Każdy, kto chce odwiedzić Bhutan musi z góry wpłacić kwotę około 200 dolarów za każdy dzień planowanego pobytu.  Za tę kwotę otrzymuje noclegi, wyżywienie, przewodnika i transport wewnątrz królestwa. Rzeczywiste koszty tych usług nie przekraczają nawet 1/3 tej kwoty.  Reszta to danina dla króla. Bhutan najlepiej zwiedzać po prostu z plecakiem, wędrując górskimi przełęczami i dotykając wręcz tamtejszej kultury i obyczajów. Bhutan to jeden z najbogatszych krajów świata, ale najbogatszych duchowo.

Udostępnij

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *