Z rajskich wysp wracamy w góry. Im też nie musimy poświęcać wielu wystukanych liter łączących się w kolejne słowa czy zdania. Zastanówcie się sami… Zaraz przeczytacie kilka słów – po wszystkim zadajcie sobie pytanie: „Czy trzeba je reklamować?” Uwaga – oto one: góry, Alpy, Szwajcaria. To było oczywiście pytanie retoryczne. Można bić pianę, można wychwalać pod niebiosa. Tylko po co? Nie lepiej skupić się na odbiorze wizualnym? Zasiać w sobie pragnienie i karmić się kolejnymi obrazami? Zatem wędrujcie z nami na spotkanie z Aletsch!
Aletsch – największy w Alpach
Już sam nagłówek mówi wszystko. Moloch. Tytan. Olbrzym. Gigant. Mamy dalej wymieniać? Nic więcej nie potrzeba, by zrodzić w sobie pragnienie spotkania z tym cudem natury. Pomyślcie o liczbach: blisko 23 kilometry długości, średnia szerokość to około 1800 metrów, powierzchnia mniej więcej 120 km², a tonaż mieszaniny lodu i skał sięga aż 27 miliardów (sic!) ton. Szczęka opada, nogi uginają się na samą myśl. Jego główny jęzor spływa spod Jungfraujoch (3471 m n.p.m.) aż do doliny Rodanu. Aletsch wielokrotnie zmieniał swoje rozmiary, cyklicznie zmniejszał się i zwiększał. Swoje ostatnie maksimum osiągnął około roku 1860, kiedy to wznosił się ponad 200 metrów wyżej niż obecnie. Cały jęzor lodowca widać też z Eggishornu (2927 m n.p.m.).
Dokładnie znajduje się on w w masywie Alp Berneńskich, pomiędzy Konkordiaplatz a Riederalp. Wokół lodowca, który spoczywa na wysokości 4195 m n.p.m. wybudowano nowoczesne ośrodki, co czyni okolicę idealnym miejscem pod względem świetnej infrastruktury turystycznej. Oferuje ona dobrą bazę noclegową, serwisy i wypożyczalnie sprzętu narciarskiego oraz różnorodne atrakcje apres-ski.
Oczywiście można jechać tam również wiosną, latem i jesienią. Trekking tamtejszymi trasami to czysta przyjemność! Zwłaszcza jeśli weźmiemy na warsztat wyjątkową drogę panoramiczną, wchodzącą w skład Szwajcarskiego Szlaku Lodowcowego. Punkt widokowy Gletscherblick to miejsce, z którego rozpościera się niesamowita panorama z majestatycznymi 32 czterotysięcznikami w tle. Powstrzymywany tylko przez Alpy Berneńskie, lodowiec Aletsch – Światowe Dziedzictwo UNESCO – rozciąga się w całej swej okazałości. Może i cofnął się nieco w ostatnich latach, może i jest nieco mniejszy, ale i tak widok wciąż robi ogromne wrażenie!
Trasa prowadzi po kamiennych stopniach i wzdłuż górskich szlaków w dół w kierunku Rote Chumma. W gorące, letnie dni orzeźwiająca bryza od lodowca jest wyjątkowo przyjemna i pomaga w pokonywaniu kolejnych kilometrów. Wykuty w skale szeroki górski szlak wreszcie kieruje się do jeziora Märjelen. Niegdyś potężna masa lodu z lodowca Aletsch zasilała je, a po tafli pływały bloki lodu wielkości mieszkalnych budynków. Dziś krajobraz polarny zmienił się w sielankowy pejzaż z pocztówki, pokazujący się od najlepszej strony wiosną, kiedy zielenią się malownicze łąki.
Jak widać, Aletsch zaprasza nas serdecznie praktycznie przez cały rok – dajcie się porwać jego magii!
Jeśli chcecie okrasić sobie dzień dodatkowo pięknymi kadrami, musicie zajrzeć tutaj i tutaj.
Dodaj komentarz