Małe jest piękne, czyli o Albanii słów kilka

Styczniowe popołudnie, gdy zmrok zapada dość szybko, wywołuje stany lekko depresyjne, które mogą odbić się na naszym nastroju. Jak sobie z nimi radzić? Zamknijcie oczy i pomyślcie o palącym słońcu, wspaniałych zatoczkach, zapraszających do słodkiego rozleniwienia. Gdzie może być piękniej niż na południowych Bałkanach, w malutkim kraju, do którego nie ciągną (jeszcze) tabuny turystów, a który wita nas spontanicznością, otwartością, pięknem i śpiewem? Kochani, oto Albania!

Nazwa tego pięknego kraju w języku ojczystym Albańczyków to Shqipëria i pochodzi ona od słowa Shqipoj oznaczającego mówić otwarcie, krótko i jasno. Dostosujemy się dziś do tego, choć będzie to niebywale trudne zadanie – zwłaszcza, że jest o czym pisać. A zatem do rzeczy….

To maleństwo wśród krajów Europy leży w samym sercu bałkańskiego tygla kulturowego. Prócz własnych obyczajów, spotykają się w niej wpływy kulturowe jej sąsiadów – czyli Grecji, Czarnogóry, Serbii i Macedonii. Jeśli dodamy do tego jeszcze dostęp do Adriatyku czy Morza Jońskiego, to oczami wyobraźni już możemy czuć się jak w raju. Rzeczywistość jest jeszcze lepsza! Można powiedzieć, że jest to kraj wiecznego lata – gdzie indziej na Starym Kontynencie doświadczymy 290 słonecznych dni w roku? Kraina orłów, kraj ludzi mówiących otwarcie – to kolejne nazwy, których używają Albańczycy, mówiąc o swojej pięknej ojczyźnie.

Albania, jak na kraj bałkański, z jednej strony szokuje tajemniczością i kulturowymi kontrastami, z drugiej: zaskakuje otwartością i gościnnością, a przede wszystkim naturalnością oraz autentycznością. Nie da się przejść obojętnie obok małych kramików, nie można nie spróbować się targować, a uwierzcie – jest o co. Zawsze świeże warzywa i owoce, miejscowe wyroby, rękodzieło, tkaniny. Oczy rozpływają się od samego widoku.

To kolejny z krajów, gdzie naprawdę każdy znajdzie coś dla siebie – a świadczone usługi są na światowym poziomie. Są tu i pięciogwiazdkowe hotele, a także kameralne pensjonaty, luksusowe restauracje przeplatają się z małymi knajpkami serwującą lokalną kuchnię. Są szerokie plaże i romantyczne zacisza, nadmorskie kurorty i górskie wioski, kultura nowoczesna miesza się z antyczną…

Pomyślicie – triponline.pl znów leje wodę i nie podaje żadnych konkretów… Chcecie ich? Skoro jeszcze nie zdecydowaliście się na podróż do Albanii, to za jakiś czas dostarczymy Wam takich argumentów, że nie zdążycie ich przejrzeć, a już będziecie spakowani. Stay Tuned!

Udostępnij

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *