Pomysł na wakacje: karaibskie wyspy ABC

Palące słońce coraz bardziej wdziera się w naszą polską, czasem szarą, rzeczywistość. Raz po raz wiatr muska nasze twarze i we włosach robi zamęt. Rozleniwione sobotnie popołudnie sprawia, że czasem odpływamy już myślami tam, gdzie nie będą nas gonić codzienne sprawy, gdzie nawet powietrze będzie miało inny smak, a błogi spokój wydawać się będzie bez końca… Ach – chwilo trwaj! To jest też czas, by myśleć (już nie powoli) o swoich wakacjach. Mamy dla Was zatem propozycje nie do odrzucenia – karaibskie wyspy ABC. Co się kryje pod tym skrótem? Czytajcie dalej…

Wyspy ABC: Unia Europejska u wybrzeży Wenezueli

Nasz tajemniczy skrót odnosi się oczywiście do trzech wysp leżących nieopodal północnych wybrzeży Wenezueli. Oczywiście leżą one na Morzu Karaibskim. Aruba, Bonaire i Curaçao, bo to o nich oczywiście mowa stanowią część archipelagu Małych Antyli. Zwyczajowo nazywa się je także „gminą zamorską” Holandii. Z punktu widzenia prawnego Bonaire jest także tzw. obszarem peryferyjnym Unii Europejskiej. Egzotyka tych miejsc bije już z samej nazwy, ale czy w ogóle warto wydawać pieniądze na podróż? Co kryją w sobie wyspy ABC? O tym już za chwilę.

Aruba i piękno plaż

Aruba to niewielka (179 km²) wyspa, która aż bucha kulturową mieszanką, tak bardzo kojarzoną z Karaibami. Mieszają się tutaj wpływy hiszpańskie, niderlandzkie i afrykańskie, a wśród używanych języków (prócz niderlandzkiego czy hiszpańskiego) krąży mieszanka lokalnych dialektów, czyli papiamento, w którym można doszukać się również dźwięków portugalskich, francuskich, angielskich, a także pochodzących i języka Arawaków, czyli rdzennych mieszkańców wyspy.aruba

Aruba często określana jest mianem “One Happy Island”. Po zachodzie słońca wyspa oferuje różne atrakcje – koncerty, dyskoteki, kawiarnie, jednak najbardziej popularne są kasyna. Poszukiwacze wiedzy znajdą tu historyczne kopalnie złota, niesamowite formacje skalne, rezerwaty ptaków. Wartość mają lokalne muzea zlokalizowane w stolicy, czyli, Oranjestad Na szczególną uwagę zasługują z pewnością muzeum archeologiczne, ukazujące historię Arawaków, numizmatyczne oraz umieszczone w zrekonstruowanej twierdzy Fort Zoutman, Museo Arubano Warto również zobaczyć holenderską zabudowę z czasów kolonialnych. Poszukiwacze ustronnych zakątków z pewnością ucieszą się na wieść o cudownych jaskiniach skrywanych w lazurowych lagunach.

W ostatnich latach Aruba, tak jak wszystkie wyspy ABC, największym powodzeniem cieszyła się wśród mieszkańców USA. W sposób szczególny upodobały sobie ją sobie młode pary. Amerykańskie magazyny ślubne zaliczają ją do najgorętszych kierunków na miesiąc miodowy, a i sprawdza się ona również jako miejsce ceremonii zaślubin. Równie wysoką pozycję w rankingach zajmują same plaże – niesamowicie białe i gorące – wśród nich najsłynniejsza jest Eagle Beach, której regularnie przyznawana jest przez użytkowników TripAdvisor.com palma zwycięstwa wśród tych najpiękniejszych.

Bonaire, czyli senna twarz Karaibów

Jeśli obierzecie kierunek na Bonaire, to zostaniecie przywitani wręcz wymarzonym klimatem (średnia roczna temperatura to 27 stopni) oraz wspaniałymi warunkami do uprawiania windsurfingu oraz snorkelingu. Bonaire zyskało opinię wyspy, na której turystyka rozwija się w zrównoważonym stopniu, nie zagrażając przy tym kulturze i środowisku naturalnemu. Na korzyść Bonaire przemawia również brak huraganów. Ciekawym elementem miejscowego krajobrazu są słone jeziora, które znajdują się wewnątrz wyspy. Wody otaczające Bonaire są chronionym podwodnym parkiem, którego piękno rozsławia wyspę na całym świecie.

Według historycznych źródeł, zanim pojawili się tutaj Hiszpanie, wyspę zamieszkiwało, tak jak w przypadku Aruby, plemię Arawaków. Odbonairekrył je Alfonso de Ojeda, a wyspa z czasem trafiła pod panowanie Holendrów. W 1639 roku holenderska Kampania Zachodnioindyjska zapoczątkowała produkcję soli, która do dziś stanowi ważny element gospodarki Bonaire. Drugą siłą napędową jest także uprawa aloesu oraz agawy sizalowej. Oczywiście Bonaire to także wspaniałe miejsce na karaibskie wakacje.

Z czym warto zapoznać się, będąc na Bonaire? Z całą pewnością nie można ominąć znajdującego się w północno-zachodniej części wyspy, Parku Narodowego Washington-Slagbaai. To endemiczna tropikalna pustynia, na której licznie rosną kaktusy, spotkać tam można również kolorowe papugi oraz wygrzewające się w słońcu legwany. Gdyby ktoś zechciał pobawić się z flamingami, to musi udać się nad słone jezioro Goto. Populacja tych różowych ptaków wynosi tam „jedynie” 20 tysięcy. Senny odpoczynek zafundujecie sobie w drugim co do wielkości mieście na Bonaire, czyli w Rincon, gdzie można także nabyć wiele lokalnych staroci w czasie sobotniego targu. Prawdziwą gratką dla miłośników nurkowania czy snorkelingu będzie z pewnością Klein Bonaire. Turkusowe wody otaczające tę bezludną wyspę skrywają jaskinie, a także barwne rafy koralowe, a przy odrobinie szczęścia będziecie mogli popływać także z licznie reprezentowanymi tam żółwiami.

Curaçao, czyli wyspa przygody

Po wszystkich zawiłościach historycznych i prawnych (zresztą tak, jak wszystkie wyspy ABC) Curaçao od 2010 roku stała się holenderskim terytorium zależnym o specjalnym statusie. Nemal na każdym kroku widać tu wpływ Holandii i echa kolonialnej przeszłości. Najpiękniejszym miastem na wyspie, być może i na całych Karaibach jest jej stolica, Willemstad. Nazywane jest „Małym Amsterdamem” i nic dziwnego – rzędy kolorowych domków na nabrzeżu Handelskade jako żywo przypominają stolicę Holandii. Walory architektoniczne tego miasta zostały docenione przez UNESCcuracaoO, które w 1997 roku wpisało w całości na swoją Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego, pochodzące z XVII wieku Stare Miasto oraz Port.

Turyści przyjeżdżają na Curaçao głównie ze względu na białe, piaszczyste plaże oraz oszałamiającą przyrodę. To właśnie tak sławne miejsca słonecznych kąpieli, takie jak Knip, Mambo czy Kenepa są regularnie oblegane przez turystów, choć trzeba przyznać, że wojen parawanowych nie trzeba tam na szczęście prowadzić. Amatorzy nurkowania mogą uznawać miejscowe wody jako swoistą Ziemię Obiecaną, które uchodzą za wręcz podręcznikowy przykład podwodnego Edenu. Kolorowe żyjątka, rafa z tzw. Lasem Grzybów, gdzie koralowce osiągają wysokość nawet 3 metrów – to tylko kropla w oceanie atrakcji. Dodajmy do tego jeszcze grupowe zejścia do zatopionych wraków, a wykrystalizuje się nam miejsce, którego nikt nie będzie chciał opuszczać.

Jednym z najciekawszych miejsc na wyspie są jaskinie Hato, położone na północ od Willemstad. Niegdyś służyły za schronienie zbiegłym niewolnikom. Podczas zwiedzania z przewodnikiem znajdziemy tam choćby malowidła naskalne i petroglify sprzed 1500 lat.  Innym miejscem, które koniecznie trzeba zobaczyć jest Christoffelpark, czyli największy Park Narodowy na wyspie. Składa się on z trzech byłych plantacji – Plantage Savonet, Plantage Zorgvlied oraz Plantage Zevenbergen. W trakcie kilkugodzinnego safari można tu zwiedzić nie tylko pozostałości po plantacjach, ale przede wszystkim spotkać się z prawdziwym bogactwem różnorodności fauny i flory, jaką oferuje wyspa. Curaçao posiada także swe romantyczne oblicze, które ukaże się Wam wśród tropikalnej przyrody, z dala od tłumów, zgiełku i krzyków. Tego błogostanu zakosztujecie w zatoce Santa Martha, nieopodal miasta Soto.

Miejscem, gdzie można odpocząć od zgiełku i tłumów jest zatoka Santa Martha, położona w pobliżu niewielkiego miasta Soto. To tu można zobaczyć inne, tropikalne oblicze wyspy, a samo miejsce polecane jest na romantyczne wakacje. Turyści mogą skorzystać z oferty 4-godzinnego safari, dzięki któremu można zwiedzić cały park.

Curaçao kojarzy się także ze znakomitym alkoholem i drinkami, dlatego zostawiamy Was w towarzystwie genialnego koktajlu na bazie rumu i owocu marakui, czyli Passion Fruit Daiquiri. SALUT!

Wyspy ABC czekają, żebyście przeżyli tam niezapomniane wakacje!

drink passion fruit

 

Udostępnij

4 komentarzy

  1. Mateusz - Autor tekstu Reply

    skoro tak, to trzeba nawet stocki bardziej filtrować 🙂 skoro tak – to dzięki! W sumie z Kalifornii już niedaleko na Karaiby 😀

  2. My Home Rules Reply

    Jeśli chodzi o Karaiby to z własnego doświadczenia mogę zarekomendować Jamajkę. Piękna, gorąca wyspa, dla mnie raj na ziemi. Ze względu na pory deszczowe i suche to chyba lepiej wybrać się tam w zimie. My byliśmy w lutym. Niezapomniane przeżycie i super wspomnienia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *