Są takie miejsca na ziemi, które sprawiają, że czujemy się w nich jak w domu już od pierwszej wizyty. Odnosi się wrażenie, że znamy je od lat, że znamy je na wylot, ale okazuje się, że skrywają one przed nami wciąż nieodkryte i tajemnicze zakątki, które aż proszą się, by się nimi rozkoszować. Do takich właśnie miejsc możemy śmiało zaliczyć stolicę Austrii, czyli Wiedeń – miasto kompozytorów, sztuki, które na świecie stało się uosobieniem symbiozy tradycji i nowoczesności, klasy i przepychu. Całego bogactwa i piękna tego miasta oraz wszystkich skrywanych tajemnic nie da się zamknąć w jednym tekście, dlatego pozwólcie, że będzie to tylko prolog do naszej wędrówki uliczkami Wiednia…
Wiedeń: nigdy nie wiesz, co Cię spotka za rogiem
Jak już zaznaczyliśmy, na wnikliwą podróż pełną niespodziewanych zwrotów jeszcze przyjdzie czas, więc z pewnością to, co za chwilę przeczytacie, nie będzie dla wielu czymś nowym, może nawet wrzucą to na pokaźny już stosik z banałami. Niemniej jednak od czegoś zacząć trzeba, a najlepiej startować od początku… Więc na miejsca, gotowi, akcja!
Dawno, dawno temu, albo i jeszcze dawniej (nie bójcie się, to nie jest wstęp do dobranocki 🙂 ) nad Dunajem, w północno-wschodniej części dzisiejszej Austrii, Celtowie założyli swoją osadę. Miało to miejsce około 500 roku p.n.e. Nie mamy dokładnych danych na temat, co się działo z nią przez najbliższe stulecia, jednak z całą pewnością możemy stwierdzić, że w 15 roku p.n.e, Wiedeń został rzymskim posterunkiem granicznym, by prawa miejskie otrzymać w roku 1221. Ciekawe, dlaczego tak długo czekano z wydaniem odpowiedniego dekretu w tej sprawie. Jak się potem miało okazać, spełniło się nasze ludowe powiedzenie, że „co nagle, to po diable”, ponieważ Wiedeń stał się jednym z ważniejszych i największych ośrodków Starego Cesarstwa Rzymskiego, a po jego upadku Cesarstwa Austrii, Austro-Węgier. Stolicą Republiki Austrii ogłoszony został w tym samym roku, w którym nasz kraj odzyskał niepodległość, czyli w 1918.
Taka historia wiąże się z ogromnym eklektyzmem architektonicznym miasta. Odnaleźć możemy w nim ślady wielu epok, choć w centrum dominuje XIX-wieczny historyzm i późniejsza secesja. Wszystko tworzy tak piękną i zgraną całość, że w 2001 roku postanowiono je wpisać na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Wiedeń: co tam można robić?
ZWIEDZAĆ
To akurat chyba oczywiste, prawda? Jechać do jednego z najwspanialszych miast Europy i nie nacieszyć oczu takimi cudami architektury, jak chociażby Pestsäule, Stephansdom czy przyozdabiany marmurowymi figurami uczonych i starożytnych mężów stanu budynek Ratusza. Z całą pewnością nie można przejść obojętnie także obok ogromnej ilości pałaców (Augarten, Schloss Schönbrunn, Hofburg), a także przepięknych obiektów sakralnych. Do grona najcenniejszych wiedeńskich świątyń, prócz Stephandom, zalicza się także przepięknie podświetlany nocą Kościół Wotywny, barokowy Kościół św. Karola Boromeusza czy najstarszy w Wiedniu, Kościół św. Ruprechta.
PODZIWIAĆ SZTUKĘ
Za chwilę może ktoś zarzucić, że powinno być to umieszczone przy zwiedzaniu. Są z pewnością ku temu argumenty za i przeciw. Jeśli chcecie poznać nasze „za”, to czytajcie dalej. Jeśli nie, to w tym miejscu możemy się pożegnać…
Otóż zgadza się, że architektura nazywana jest dziedziną sztuki, to niezaprzeczalny fakt. W tym miejscu chcielibyśmy oddać hołd licznym muzeom usytuowanym w Wiedniu. Skrywają one w swoich zasobach chociażby największą kolekcję dzieł Bruegla. Oprócz niej w Pałacu Albertina obejrzeć będziecie mogli także dzieła Rembrandta, Rafaela czy Tycjana. Wiele atrakcji czeka na zwiedzających także w Muzeum Historii Sztuki. Bogata kolekcja obrazów, sztuki stosowanej oraz archeologicznych artefaktów może okazać się przytłaczająca, dlatego warto zapoznawać się z nią stopniowo. W Muzeum Historii Sztuk Pięknych ponownie otwarto wyremontowaną Kunstkamerę. Można w niej zobaczyć ponad 2100 obiektów, kolekcjonowanych przez Habsburgów przez wieki. Wiedeńska Kunstkamera to jeden z najważniejszych gabinetów osobliwości na świecie.
Wybitni artyści XX wieku prezentują swe dzieła w Dzielnicy Muzeów. Dworskie stajnie, wybudowane niegdyś przez barokowego architekta Fischera von Erlach, teraz tworzą samodzielną dzielnicę miasta. Oprócz Muzeum Leopoldów plac wypełniają Muzeum Sztuki Współczesnej, galeria Kunsthalle, Centrum Architektury, Wiedeńskie Forum Wzornictwa (Designforum), zaś gwiazdy austriackiego i międzynarodowego środowiska artystycznego pojawiają się też co jakiś czas w Muzeum Sztuki Stosowanej/ Sztuki Współczesnej.
Sprawą oczywistą jest, że nie byłoby sztuki bez muzyki, prawda? Wiedeń jest przedstawicielem muzyki z najwyższej półki, szczególnie tej klasycznej, dlatego obowiązkowa jest z tego względu wizyta w Operze Wiedeńskiej, gdzie pierwszy sezon otwierało Wesele Figara autorstwa oczywiście Mozarta. Wiedeńskie kalendarium koncertów obejmuje ponad 15 000 imprez rocznie, najróżniejszych gatunków muzycznych i rzędów wielkości. W żadnym innym mieście nie mieszkało tak wielu kompozytorów – Mozart, Mahler, Haydn, Beethoven i król walca – Johann Strauss. Filharmonicy Wiedeńscy i chór Wiener Sängerknaben nadają ton w światowej muzycznej czołówce, a Złota Sala w Musikverein zaliczana jest do najbardziej prestiżowych scen koncertowych na świecie.
BAWIĆ SIĘ i CHŁONĄĆ DUCHA MIASTA
Po tych wszystkich wojażach przyszedł czas na chwilę relaksu, nieprawdaż? Należy nam się. Warto w tym celu wybrać jedną z wielu kafejek, by rozkoszować się widokami i smakiem specjalnie przyrządzanej kawy, a do tego można skusić się na słynny tort Sachera. Przy odrobinie szczęścia traficie nawet na fotel z giętego drewna – nic tylko rozkoszować się.
Tym, którym jeszcze szaleństwa w głowie, proponujemy skierować się na wiedeński Prater. Jest to największy w w Europie Środkowej park publiczny na świecie, który zajmuje powierzchnię ponad 1700 (!) ha i jest miejscem spotkań, spacerów, aktywnego wypoczynku czy pikników. Na Praterze znajduje się także Stadion im. Ernsta Happela oraz największy na Starym Kontynencie lunapark, który w swoim menu posiada aż 280 atrakcji.
Z Wiedniem jest jak marzeniami, nigdy nie wiesz, które spełni się najpierw… A to dopiero początek naszej podróży w poszukiwaniu magii tego miasta 🙂
Tyle lat Wieden na mnie czeka 🙂
Nie daj mu dłużej czekać na siebie 😀