Największy port Francji, drugie pod liczby mieszkańców miasto tego kraju, jedno z najchętniej odwiedzanych miejsc, a mimo to ciągle broni się przed wielkomiejskimi naleciałościami i snobistycznymi nawykami. Chce się tam wracać – tak po prostu. Nie dajcie się długo prosić, pozwólcie się wyrwać choć na chwilę z odrętwiałej codzienności. Marsylia. To cel naszej dzisiejszej wyprawy.
Miasto ogromnych kościołów i artystycznych uliczek
Zapewne niektórym trudno to sobie wyobrazić, ale historia Marsylii sięga już blisko 3000 lat! Widać w niej wpływy kultury południa Europy i północnej Afryki. Założyciele miasta, czyli starożytni Grecy od samego początku widzieli w niej ogromny potencjał i z miejsca uczynili z niego ważny port wymiany handlowej na interkontynentalnych szlakach. W czasie II wojny światowej dość mocno ucierpiało w wyniku licznych bombardowań, jednak dość szybko po jej zakończeniu przywrócono mu dawny blask.
Zwiedzanie miasta warto rozpocząć od stacji metra Colbert, by stamtąd starymi i zniszczonymi, ale bardzo malowniczymi uliczkami do ozdobionej w stylu rzymsko – bizantyjskim katedry Najświętszej Marii Panny. W jej pobliżu znajdziesz także La Vieille Charite, czyli barokową kaplicę z otaczającym ją budynkiem z arkadami, który kiedyś służył jako hospicjum. Dzisiaj mieszczą się tu muzea i centrum kultury – szczególnie atrakcyjnie przedstawia się tam Muzeum Archeologii Środziemnomorskiej. Teraz możemy ruszyć do Starego Portu…
Prawie 3000 lat handlowej historii
Funkcjonuje on tu już od ponad 2600 lat. Niewiele jest na świecie miejsc o tak starej historii. Port nazywany Joilette dziś już nie pełni funkcji przeładunkowej, a został jedynie przystanią i bazą wypadową dla kutrów rybackich. Dodatkowo jest to zabytkowy obiekt strzeżony przez dwa forty: Fort św. Mikołaja i Fort św. Jana. Niezwykle barwna i interesująca jest również stara dzielnica portowa, pełna tawern, barów i restauracji serwujących lokalne przysmaki przyrządzane głównie z owoców morza. Ze starego portu można tez popłynąć promem na wyspę If. Ta skalista wysepka położona jest w odległości 3,5 km od portu w Marsylii. W jej centrum znajduje się zamek z XVII wieku. Château d’If powstał właściwie sto lat wcześniej, ale umocnienia, które dobudowano później zadecydowały o jego przeznaczeniu. Zamek przez długie lata pełnił funkcję niedostępnego więzienia, rozsławionego przez Aleksandra Dumasa i jego powieść „Hrabia Monte Christo”. Przebywali tam głównie więźniowie polityczni i religijni. Prawie żaden z nich nie opuścił murów zamku, co tylko wzmacnia jego legendę.
Marsylia parkami też stoi
Marsylia zamknięta jest w wyjątkowej okolicy: pomiędzy morzem a otaczającymi ją wzgórzami. Te naturalne granice przyczyniły się do powstania oryginalnych miejsc i krajobrazów. Połowa powierzchni miasta składa się z naturalnych, praktycznie nie tkniętych ludzką ręką przestrzeni. Wśród nich natomiasz ponad 400 hektarów to parki i ogrody. Niektóre są bardzo stare, jak Jardin de la Colline Puget, pierwszy publiczny ogród stworzony w Marsylii w 1801 roku, inne to stanowiska archeologiczne, jak Jardin des Vestiges ze śladami antycznego portu. Jeszcze inne położone w malowniczej okolicy z widokiem na morze, jak Parc Valmer. Jest tu też miejsce na zielony zakątek, gdzie można odpocząć, jak choćby w Parc Longchamp. Marsylskie parki i ogrody odzwierciedlają ogromne bogactwo miasta, jakim jest różnorodność.
Tego, że warto tam się wybrać, choćby na romantyczny weekend, nie musimy już pisać, prawda? Marsylia czeka właśnie na Was!
Dodaj komentarz