Swego nie znacie (odc. 25): Pieskowa Skała

Kiedy to zleciało? To już 25. odsłona naszych wojaży i odkrywania piękna Polski! Jest co świętować, prawda? Z tej okazji pragniemy zabrać Was w miejsce szczególne na mapie naszej kraju. Wracamy do Ojcowskiego Parku Narodowego. Już słyszę te głosy: „Po co? Przecież już tam byliśmy!”. Możliwe, ale czy podczas tamtej wizyty skierowaliście do jednego z najwspanialszych zamków na szlaku polskich fortyfikacji? Zawitaliście do twierdzy zwanej Pieskowa Skała? Nie? To koniec  czas nadrobić zaległości!

Pieskowa Skała: Wawel w Ojcowskim Parku

Jakie były początki zamku w Pieskowej Skale? Trudno powiedzieć, skrywają je mroki historii. Pierwsze oficjalne zapiski pochodzą za to z 1315 roku. Wtedy bowiem odnotowany został w dokumentach księcia Władysława Łokietka jako castrum Peskenstein. Wiele przemawia za tym, że stał on na niedostępnym z trzech stron cyplu wzgórza, zwanego przez lud Zamczyskiem, kilkaset metrów w górę Doliny Prądnika, na jego lewym brzegu, w pobliżu południowych zabudowań Sułoszowej. Murowany zamek, w miejscu gdzie stoi obecna warownia, powstał prawdopodobnie z fundacji Kazimierza Wielkiego jako bazowe ogniwo w łańcuchu fortyfikacyjnym broniącym szlaku handlowego z Krakowa na Śląsk. Był więc on własnością skarbca królewskiego, jednak prawowitymi i pełnymi właścicielami zamku stał się ród Szafrańców 28 października 1422 roku, gdy Władysław Jagiełło – nie będąc w stanie spłacić zaciągniętych przez swój dwór długów – przekazał warownię na poczet zaległych należności. Panem na Pieskowej Skale był wówczas Piotr, podkomorzy krakowski, który pozyskał sobie królewski szacunek zwyciężając wojska krzyżackie pod Grunwaldem i pod Tucholą w roku 1410. Niedługi czas jednak Szafrańcowie utrzymali swoją pozycję na królewskim dworze, gdyż, ślepo wierząc w swoje koneksje, zaczęli parać się szemranymi interesami, zwyczajnie łamali prawo, jak również posądzano ich także o alchemię i uprawianie czarnej magii (jeśli wierzyć słynnemu kronikarzowi, jakim był Jan Długosz). Dobre imię Szafrańców na dworze królewskim odzyskał dopiero Hieronim, który był nadwornym sekretarzem i jednocześnie zięciem Zygmunta Starego. W okresie tym zamek stał się ośrodkiem obyczajowego i światopoglądowego „nowinkarstwa”, jego gospodarze należeli do ścisłej elity innowierców, byli zwolennikami i aktywnymi propagatorami nauk Kalwina, a ich siedziba niejednokrotnie dawała schronienie szukającym wstawiennictwa zbiegłym protestantom. Urzędy i godności, jakie pełnił Hieronim, ułatwiły mu drogę do pozyskania stosownych funduszy na rozbudowę warowni, nie odpowiadającej już rosnącym potrzebom i ambicjom szlachetnego rodu. Podążając za modą na włoski renesans przystąpił w połowie XVI stulecia do gruntownej przebudowy zamku, być może przy udziale dwóch cenionych w tamtych czasach architektów: włoskiego Nicolae Castiglione i polskiego Gabriela Słońskiego. To oni najprawdopodobniej są autorami obecnego wyglądu zamku, który przypomina swoją aparycję ten z wawelskiego wzgórza. Najwznioślejszy okres w historii zamku przypada na czas, gdy panem na Pieskowej Skale był Stanisław Szafraniec. Wyposażył on go i wystrój wyniósł na wyżyny renesansowego kanonu piękna – długo po nim nikt nie śmiał nawet wprowadzać najmniejszych zmian. Stworzył on również w Pieskowej Skale ośrodek kultury i myśli postępowej, a także otaczał swoim mecenatem ludzi nauki i pióra, popierał kierunki reformacji wspierając arian i kościoły ewangelickie…

Pieskowa Skała: historia najnowsza

Zamek niestety nie oparł się zawieruchom historii. Przez lata pełnił różne funkcje, przechodził z rąk do rąk, ucierpiał w wielu bitwach i najazdach. O dziwo, zniszczenia związane z II wojną światową nie były rozległe, pełniąc w czasie okupacji rolę sierocińca, przez który przewinęły się setki dzieci, przede wszystkim z dawnych kresów wschodnich. Później został on znacjonalizowany i nadzór nad nim przejęło od roku 1950 Ministerstwo Kultury i Sztuki. Lata 1950-1953 to czas ogromnych starań oraz wysiłków, by przywrócić Pieskowej Skale dawny blask. Udało się to profesorowi Alfredowi Majewskiemu, który wraz ze swoim zespołem przeprowadził drobiazgową konserwację, dzięki której Pieskowa Skała mogła wyglądać tak, jak za czasów Szafrańców. Podczas prac odsłonięto renesansowe krużganki, na dziedzińcu odkryto maszkarony, malowidła ścienne wewnątrz i na zewnątrz budynków, portale i obramienia okienne. Odkryto też i odrestaurowano loggię widokową wieńcząc ją attyką, we wnętrzach zaś urządzono ekspozycję ukazującą przemiany w sztuce europejskiej od średniowiecza aż po wiek XX. Każda sala jest reprezentacją jednego okresu w sztuce – wyprawa szlakiem labiryntów tych sal to prawdziwa uczta dla oka i duszy, a także solidna dawka historii, namacalnej historii. Jest ona do dnia dzisiejszego, prócz samego zamku, jego największą atrakcją – zwłaszcza, że Pieskowa Skała jest obecnie oddziałem Państwowych Zbiorów Sztuki na Wawelu

Zamek i co jeszcze?

Pieskowa Skała to współcześnie najlepiej zachowana rezydencja obronna Jury Krakowsko-Częstochowskiej, obejmująca reprezentacyjny czteroskrzydłowy zespół renesansowy z arkadowymi krużgankami, loggię z wieżą zegarową, cylindryczną basztę gotycką, XVII-wieczną oficynę, włoskie bastiony i tarasy ogrodowe.

Zamek znajduje się w znajduje się tuż obok słynnej Maczugi Herkulesa, czyli 25 metrowej wapiennej skale w kształcie maczugi, z którą wiąże się wiele ciekawych legend. Miejsce jest doskonałą bazą wypadową do podziwiania innych cudów natury znajdujących się w Ojcowskim Parku Narodowym i na Szlaku Orlich Gniazd.

Warownia dość często pojawia się w filmach, a wszystkich miłośników „zbójnickiego etosu” ucieszy i zaciekawi fakt, że na jego dziedzińcach kręcono popularny serial „Janosik”. Ten mało znany szczegół z historii zamku sprawia, że wyprawa na Pieskową Skałę będzie nie tylko wspaniałą lekcją historii i sztuki, ale także sentymentalną podróż w świat wspomnień. „Co Wam powiem, to Wam powiem, ale Wam powiem – piknie tam jest!”

Udostępnij

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *