Karaiby i mieszanka totalna. Odnaleźć tam możemy wpływy afrykańskie, europejskie, amerykańskie, pacyficzne. Kuchnia Karaibów jest zatem niezwykle szerokim pojęciem, ponieważ możemy mówić tylko o pewnych punktach stycznych w całej siatce smaków i kolorów. W żadnym wypadku nie możemy mówić o tym, że karaibskie smaki to sprawa zamknięta – w rzeczywistości jest to nieprzebrana skarbnica inspiracji, dzięki której i na naszych stołach nie będzie czasu na nudę 🙂
Kuchnia Karaibów pełna radości
Klimat Karaibów sprzyja wyznacza nie tylko odpowiedni styl ubierania się, ale także rytm dnia, a przez to również odpowiedni sposób odżywiania się. Posiłki urastają tam wręcz do rangi rytuałów, które celebruje się z największą pieczołowitością. To właśnie wspólne posiłki są okazją do spotykania się, rozmów, każdy dzieli się radościami i smutkami mijającego dnia. Trochę to przypomina styl z południa Europy, gdzie centralnym punktem dnia jest obfita obiadokolacja, którą spożywa się wczesnym wieczorem w gronie rodzinnym. Ucztowanie przeciąga się zazwyczaj do późnych godzin, ale kto by na to patrzył, kiedy atmosfera uśmiechu i biesiadowania udziela się wszystkim, prawda?
W karaibskim upale trudno sobie wyobrazić jedzenie ciężkich, wysokokalorycznych posiłków, w których dominują zawiesiste sosy czy tłuste mięsa. Tu króluje lekkość i świeżość, dania uwodzą smakiem, zapachem i pięknym wyglądem. Dzień rozpoczyna się niewielkim śniadaniem, najczęściej bardzo lekkim. Nietrudno przygotować taki posiłek z miejscowych owoców, które są bardzo soczyste i kusząco słodkie. Dają energię do pracy i podtrzymują dobry nastrój. W ciągu dnia mało kto jest naprawdę głodny, biorąc pod uwagę naprawdę wysokie temperatury. Pija się wtedy dużo orzeźwiających napojów i przegryza drobne przekąski. Ale gdy tylko dzień chyli się ku zachodowi….
Wyobraźcie sobie suto zastawione stoły, uginające się od zatrzęsienia barwnych potraw, które kuszą już samym aromatem. Często są to lekkie grillowane ryby, mięsa przyprawiane kręcącymi w nos przyprawami. Miejscowi niezwykle dbają o estetykę serwowanych potraw: dużo w nich kolorowych sosów i naturalnych składników. Uczta nie może się odbyć bez akompaniamentu lokalnej muzyki, ktoś zacznie śpiewać, inni z wolna wstają do tańca – zabawa na całego. A to wszystko w towarzystwie drinków na bazie rumu lub owocowych ponczów. Radość, śmiech – takie są po prostu Karaiby.
Co wyspa, to inne specjały
Trudno jest mówić w tym przypadku o jakimkolwiek kulinarnym monolicie. Kuchnia Karaibów to przede wszystkim różnorodność smaków. Owszem, są pewne standardy, jednak nigdy nie będą one wszędzie smakować tak samo – i to jest urok Karaibów. Możemy znać pewne potrawy, ich składniki, możemy wyobrazić sobie smak, ale nigdy nie możemy być pewni, że będą one smakować książkowo. Każdy kucharz ma swoje tajemnice i całe piękno kryje się właśnie w odkrywaniu niuansów, w smakowaniu sekretów. A co najważniejsze – dzięki temu nigdy nie będziemy się nudzić!
Oprócz wyraźnych akcentów europejskich i kolonialnych, kuchnię karaibską definiują akcenty indiańskie, afrykańskie, a nawet chińskie czy indyjskie. Za taki przykład niech posłużą chociażby placki chapali z Trynidadu, faszerowane mięsem, owocami morza lub warzywami z curry. Z jednej strony jak najbardziej można mówić ogólnie o kuchni Karaibów, z drugiej – każda pojedyncza wysepka smakuje trochę inaczej i jej kuchnia nosi właściwe tylko sobie cechy. Nie można zapominać o wkładzie ludności tubylczej. To właśnie Arawakowie wymyślili grill, którym zachwycamy się po dziś dzień także w Europie.
Kuchnia Karaibów: z czym to się je?
Czołowymi składnikami, które można spotkać w każdej z kuchni karaibskich są: ryż, owoce tropikalne – głównie kokosy i mleko kokosowe, świeże owoce morza i ryby, oraz szereg przypraw np. kolendra, chilli, a także warzywa, takie jak słodkie bataty czy bulwy manioku. Typowe karaibskie potrawy to m.in.: accras (rozdrobniona i smażona w głębokim oleju ryba), bluff (gulasz z ryby lub skorupiaków duszonych w winie i bulionie), lambi (sałatka ze stożków przyprawiona sokiem z limonki), crabes farcis (faszerowane kraby lądowe), colombo (korzenny gulasz z kurczaka lub koziego mięsa z kolendrą, kminkiem, gorczycą, imbirem i pieprzem), acras de morue (pikantne smażone frytki z mięsa dorsza na Antylach Francuskich), zupa rybna, a także christophene, czyli tropikalna dynia.
I jak? Nam na samą myśl już ślinka cieknie, a to jeszcze nie wszystko… Już niedługo wrócimy na Karaiby, by podzielić się z Wami przysmakami z poszczególnych wysp, więc czekajcie cierpliwie – będzie się działo! 🙂
Pingback: Karaibskie smaki, czyli co i gdzie zjemy? - TRIPONLINE