Większość kojarzy meksykańskie trunki tylko i wyłącznie przez pryzmat tequili, limonki i soli. Mało kto wie, że ma ona przodka, który może z nią konkurować w kategorii smaku, a z pewnością zostawia ją daleko w tyle, jeśli chodzi o oryginalność produkcji. Przed Wami, Mezcal!
Mezcal, obok tequili, jest narodowym alkoholem Meksyku. Wytwarzany jest głównie w w rejonie miasta Oaxaca, a jego nazwa, tak jak w przypadku tequili, pochodzi z języka nahuatl. Jej źródłem jest słowo mexcalli, które dosłownie oznacza „gotowaną agawę”.
Diabeł tkwi w szczegółach
Oba napoje wytwarza się według ściśle określonych receptur, do obu używa się agawy, poszczególne rodzaje różnią się ilością destylacji i długością leżakowania – i na tym podobieństwa się kończą.
Do produkcji tequili wykorzystuje się gatunki agawy niebieskiej, zaś do mezcalu agawy zielonej. Specjalna norma dopuszcza około 20 odmian tej rośliny, a najpopularniejsze z nich to Agave angustifolia, Agave esperrima, Agave weberi, Agave potatorum oraz Agave salmiana. Tequilę uzyskuje się ze sfermentowanego soku, a do produkcji mezcalu wykorzystywana jest piña, czyli cały serce, który ukazuje się po odcięciu liści 8-letniej agawy oraz jej łodygi, określane z hiszpańskiego jako penca. Wycięty rdzeń agawy umieszcza się w tzw. palenques, czyli stożkowatych dołach w ziemi, następnie wypala i gotuje się przez trzy dni pod przykryciem z obciętych wcześniej liści. Tak przygotowany pień następnie wygniata się, a uzyskaną masę umieszcza się w specjalnych, drewnianych kadziach, gdzie po zmieszaniu z krystaliczną wodą zachodzi naturalny proces fermentacji, który trwa około 2 tygodni. Po wszystkim następuje wszystko jest destylowane. W przypadku mezcalu odbywa się tylko jednokrotnie. Swój słomkowy kolor i specyficzny aromat mezcal zawdzięcza leżakowaniu w drewnianych beczkach, które trwa od 2 miesięcy do 7 lat w przypadku najlepszych gatunków. Po leżakowaniu unika się jednak przechowywaniu mezcalu w drewnianych beczkach, używa się do tego szklanych pojemnników – głównie ze względów smakowych.
Tak jak w przypadku tequili, również mezcal rozróżnia się czasem leżakowania trunku. Nazwy poszczególnych rodzajów są identyczne: blanco (bezbarwny, leżakowany do dwóch miesięcy), reposado (od 2 miesięcy do roku), anejo (leżakowane powyżej 1 roku).
Robaczek uwagi
Prawdziwą wizytówką mezcalu jest używany do jego produkcji robak. dla zapewnienia oryginalności oraz najwyższej jakości do butelek z mezcalem wrzuca się niekiedy 1-2 gusanos de maguey, czyli żerujące na agawach larwy motyla Hypopta agavis. Wyróżnia się ich dwie odmiany: czerwona – gusano rojo i biała lub złotawa – gusano de oro. Ich dodanie prócz wartości estetycznych podnosi także walory smakowe mezcalu. Dla zwiększenia gamy smakowej mezcalu dodaje się do niego różne mieszanki owoców oraz aromatycznych ziół.
Woltaż mezcalu może dochodzić nawet do 90%, ale w smaku nie jest on tak ostry i drażliwy jak spirytus. W Meksyku mezcal często sprzedawany jest z woreczkiem zawierającym sól oraz starte na proch, usmażone wcześniej koniki polne. Najlepiej spożywać go w czystej, surowej postaci, przegryzając limonką, choć jesteśmy świadomi, że może się to wiązać oczywiście z pewnym lękiem. Pomóc może lekkie rozcieńczenie go wodą, jednak rodowici Meksykanie stwierdziliby, że takie działanie byłoby barbarzyństwem i świętokradztwem. Wasze zdrowie!
Pingback: Sumidero - meksykański gigant - TRIPONLINE