Wszyscy chcemy, żeby wakacyjny urlop nigdy się nie kończył. Niech czas stanie w miejscu! Znaleźliśmy dla Ciebie miejsce, gdzie filozofia slow life traktowana jest z niemal sakramentalnym namaszczeniem. Grecka wyspa Samos – bo o niej mowa – to synonim radości życia.
EPIKUR APPROVES
Szaleńcze tempo codzienności sprawia, że coraz trudniej nam leniwie wypoczywać. Ciągłe zabieganie i stres sprawiają, że nawet plażowanie i relaks nie przynoszą oczekiwanego wytchnienia. Głowa stale zaprzątnięta pracą. Koszmar cywilizacji.
Jeśli widzisz w tym obrazie siebie, to na własną odpowiedzialność wybierasz wyspę Samos na miejsce urlopowych wojaży. Będzie ciężko porzucić dotychczasowy rytm życia. Trochę zapachnie to odwykiem. Na szczęście wiodący niespieszny żywot mieszkańcy służyć będą swoim przykładem.
Samos zaliczana jest do zacnego grona najpiękniejszych wysp basenu Morza Egejskiego – jej soczysta zieleń rzuca na kolana. Nic dziwnego, że bogini Hera obrała ją na miejsce swych narodzin, a ciągle żywy umysł Pitagorasa dostawał szału. Codzienność na Samos to slow life w czystej postaci. Szczęścia poszukuje się tu w małych przyjemnościach: co powiesz na filiżankę elleniko z widokiem na rajskie zatoczki czy ociekające zielenią winnice i gaje oliwne?
Może nie doświadczysz tego od razu, ale po kilku dniach będzie spoglądać z lekkim uśmieszkiem spoglądać będziesz na wiecznie pędzących turystów, przemieszczających się z jednego zabytku do drugiego. Dokąd oni tak się spieszą? – przyjdzie ci na myśl, gdy błogo rozsiądziesz się nad szklanką miejscowego muskatu. A ten trunek należy do światowej czołówki w swoim rodzaju. Jego słodycz leniwie rozchodzić się będzie po całym ciele. Mistyczne doznanie – przed pierwszym łykiem powąchaj tej ambrozji, delektuj się aromatami róży, kolendry czy kwiatów pomarańczy. Kto wie, może uda ci się wyczuć nawet nuty jaśminu i pszczelego wosku.
JEDZIESZ NA SAMOS? WRZUĆ NA LUZ. TAK PO PROSTU.
Wyspy Samos nie da się podrobić ani pomylić z żadnym innym miejscem na Ziemi. Wynajmij auto i wybierz się w podróż, która odmieni Twoje życie. W obrębie jednej wyspy znajdziesz bowiem pofalowane szczyty gór, soczyście zielone doliny przeplatają się z malowniczymi zatoczkami, maleńkimi wioskami, których mieszkańcy już czekają, by przyjąć Cię jak swojego brata.
Plaże to prawdziwe brylanty w samijskiej koronie. Warte są one każdego wysiłku, by do nich dotrzeć – zwłaszcza do tych najbardziej ukrytych, kameralnych. Dajmy na to plaża Tsopela zajmuje południowy kraniec wyspy, tworząc wygięty łuk w tamtejszej zatoczce. Świat jest tam praktycznie nienaruszony. Cudownie wygląda, gdy obserwuje się go z perspektywy maleńkiej tawerny i lokalnych smakołyków. Ekstrawaganckie wrażenia zapewnia z pewnością Tsamadou, która jest przyczółkiem naturystów z całego świata, a na długie spacery polecamy mieniącą się malutkimi kamyczkami Mykali.
CO ZOBACZYĆ NA SAMOS?
Najbardziej urokliwe miasta i miasteczka na wyspie – stolica Vathi, Karlovassi, Kokkari czy Pithagorio (brzmi znajomo?) – przyciągają swym niewiarygodnym klimatem wolności i zwyczajnej radości. Wąskie uliczki, białe domy, czerwone dachy, nocne życie w tawernach i klubach. To wszystko tworzy niezapomnianą mozaikę, której za żadne skarby nie chce się opuszczać. No chyba, że na romantyczne wypady we dwoje. Nie będą się w nich także nudzić miłośnicy pieszych wycieczek historycznymi szlakami, którzy doświadczą zarówno powiewu antyku, jak i późniejszych cudów architektury.
Czas tu staje wręcz w miejscu. Minuty zamieniają się w dni, godziny w tygodnie. Chwilo, TRWAJ!
Dodaj komentarz