Zapraszamy na kolejny wywiad z blogerką. Tym razem na nasze pytania odpowiedziała Karolina z bloga JeillieBean. Karolina jest miłośniczką tatuaży (ma ich 14!), poezji Baczyńskiego oraz zespołu Bring Me The Horizon. Co nam powiedziała? Sprawdźcie!
Mój pseudonim/imię:
JeillieBean
JeillieBean
Mój adres bloga:
jeilliebean.pl
jeilliebean.pl
Moja nazwa bloga oznacza:
wzięła się od tytułu piosenki, która akurat leciała w radiu, gdy zakładałam bloga – Billie Jean Jacksona. W tamtym czasie była już blogerka o tym właśnie pseudonimie, dlatego zamieniłam miejscami „J” oraz „B” i dodałam „E”, by brzmiało lepiej :).
wzięła się od tytułu piosenki, która akurat leciała w radiu, gdy zakładałam bloga – Billie Jean Jacksona. W tamtym czasie była już blogerka o tym właśnie pseudonimie, dlatego zamieniłam miejscami „J” oraz „B” i dodałam „E”, by brzmiało lepiej :).
Prowadzę bloga od:
2011 roku
2011 roku
Do założenia bloga zainspirował/a mnie:
babcia, która o blogerkach czytała w gazetach i stwierdziła, że powinnam spróbować
babcia, która o blogerkach czytała w gazetach i stwierdziła, że powinnam spróbować
Tematy, które poruszam na blogu:
moda, uroda, lifestyle, tatuaże
moda, uroda, lifestyle, tatuaże
Mój styl mogłabym określić jako:
wygodny i dziewczęcy
wygodny i dziewczęcy
Ulubiona część garderoby:
bluzy oversize
bluzy oversize
Rzecz, której nigdy nie wyrzucę z szafy:
koronkowa marynarka mojej mamy
koronkowa marynarka mojej mamy
Ulubiony kosmetyk:
czarny eyeliner
czarny eyeliner
Ulubiony makijaż:
ryżowy puder, eyeliner i tusz do rzęs
ryżowy puder, eyeliner i tusz do rzęs
Ulubiona fryzura:
rozpuszczone fale
rozpuszczone fale
Coś, co zawsze mam w torebce:
bałagan
bałagan
Ulubiony trend na ten sezon:
rockowe buty
rockowe buty
Trend, którego nigdy nie zrozumiem:
bubble nails
bubble nails
Rzecz, na którą wydałam sporo pieniędzy, ale się opłaciło:
espadryle Chanel
espadryle Chanel
Rzecz, której zakupu żałuję:
mam takich mnóstwo, kupionych pod wpływem impulsu za grosze i nigdy nie założonych
mam takich mnóstwo, kupionych pod wpływem impulsu za grosze i nigdy nie założonych
Moja największa modowa wpadka:
łączenie zupełnie niepasujących do siebie elementów garderoby, które masakrowały mi proporcje
łączenie zupełnie niepasujących do siebie elementów garderoby, które masakrowały mi proporcje
Rzecz, w której chodzę bardzo często:
czarne rurki
czarne rurki
Najbardziej lubię moment, gdy zakładam:
piżamę
piżamę
Moim życiowym mottem jest:
„Oto słyszę jak w popiół przemieniam się i kruszę. I coraz mniejszy ciałem, wierzę we własną duszę”
„Oto słyszę jak w popiół przemieniam się i kruszę. I coraz mniejszy ciałem, wierzę we własną duszę”
Moja ulubiona marka ubrań to:
Missguided
Ubrania najczęściej kupuję:
przez internet
Coś, co najczęściej kupuję (ubranie/dodatek/kosmetyk):
spodnie z wysokim stanem
Obcasy czy płaskie buty:
płaskie
Moimi zainteresowaniami są:
poezja, fotografia, marketing, social media
W wolnych chwilach lubię:
czytać
Moja ikona mody:
Sarah Jessica Parker
Rada dla początkujących blogerek:
przestać się wstydzić rzeczy, które wychodzą nam dobrze.
Dziękujemy i zapraszamy na bloga JeillieBean!
Dodaj komentarz