Wiecie, że są jeszcze takie miejsca na świecie, które są prawdziwą zagadką nawet dla mieszkańców kraju, gdzie się znajdują? Dziwna to sytuacja, ale prawdziwa. Do tego grona zalicza się z całą pewnością jedna z największych osobliwości Serbii, czyli Dom na Drinie. Chcecie dowiedzieć się więcej? Czytajcie dalej…
Dom na Drinie: od zera do bohatera
Wielu marzy o takiej karierze, która możliwa jest (tylko?) w hollywoodzkich produkcjach. W większości przypadków do takiej sytuacji potrzebny jest zwyczajny fart. Tak również jest w przypadku naszego „bohatera”. Wszystko zaczęło się niepozornie…
Rzecz dzieje się w dzisiejszej Serbii, nieopodal miasta Bajina Bašta. W 1969 roku grupa nastolatków poszukiwała dogodnego miejsca na wypoczynek i opalanie. Ogromna, goła skała na samym środku rzeki Driny nadawała się na to idealnie. Początkowo miała to być jedynie platforma umożliwiająca swobodne przebywanie na tym osobliwym terenie, jednak już wkrótce pomysł nabrał o wiele większych rozmiarów. Materiały budowlane młodzi ludzie przewozili łodzią i kajakiem, a większe elementy spuszczali z biegiem rzeki. W domu znalazło się miejsce tylko na jeden pokój, ale i tak było to ukoronowanie ich marzeń. Mimo niezbyt komfortowego położenia budynek przetrwał ponad 40 lat, chociaż wezbrane wody Driny kilkukrotnie porywały domek i jego gospodarze szukali go przez wiele kilometrów w dół rzeki i przewozili z powrotem na miejsce – za każdym razem był odbudowywany na coraz to bardziej stabilnych i wytrzymałych fundamentach… Zresztą, zobaczcie sami:
Pewnie do tej pory nikt nie słyszałby o Kućica na Steni (lub Kućica na Drini), gdyby nie 2 sierpnia 2012 roku. Wtedy to fotografia Irene Brecker, przedstawiająca właśnie ten dom, zostało „zdjęciem dnia” w National Geographic. Na prawdziwą sławę i rozgłos Dom na Drinie musiał jeszcze poczekać. Dopiero po jakimś czasie pojawiły się artykuły w Daily Mail i The Huffington Post. Od tego czasu zapanowało prawdziwe szaleństwo. Tłumy turystów zaczęły odwiedzać zachodnią Serbię w poszukiwaniu „cudownego domku”. Ogólnej wariacji ulegli też chyba sami mieszkańcy, ponieważ nominowali Dom na Drinie do tytułu jednego z 7 cudów Serbii. Biznes turystyczny w przepięknej dolinie Driny, leżącej u podnóża masywu Tary i Gór Dynarskich, w końcu przyśpieszył. Na szczęście, ponieważ cała okolica jest niezwykle malownicza i ma wiele do zaoferowania…
Mountain Tara, a step away from the river Drina from Nenad Maric on Vimeo.
Dodaj komentarz