Może nie jest tak sławny, jak „zamek Disney’a”, jednak naszym zdaniem jest od niego o wiele piękniejszy. Położony w sercu malowniczej doliny, wśród winnych tarasów, stanowi idealne dopełnienie baśniowych krajobrazów okolicy kameralnego miasteczka Cochem. Dziś zabieramy Was do zamku Reichsburg!
Reichsburg Cochem jest uważany za jeden z najpiękniej położonych zamków w Europie. W ogóle nie można się temu dziwić, a i o przesadzie nie wolno mówić. Monumentalna budowla, wznosząca się na porośniętym winnicami stumetrowym wzgórzu, góruje całą doliną rzeki Mozela, przy której raz po raz przyklejone są małe, kameralne i klimatyczne miasteczka. W labiryncie brukowanych można się zatracić całkowicie.
Co ciekawe, w burzliwej historii tej twierdzy pojawia się nawet wątek polski. I to już u jej początków. Pierwsze wzmianki o zamku Cochem pochodzą z połowy XI wieku. Wtedy to właśnie Rycheza Loratyńska, najstarsza córka hrabiego Ezzo, któremu Cochem zawdzięcza swoje powstanie, a jednocześnie siostrzenica cesarza Ottona III i żona króla Polski z dynastii Piastów – Mieszka II – podarowała warownię swojemu siostrzeńcowi, hrabiemu Henrykowi I…
(fot. commons.wikimedia.org)
Reichsburg Cochem: perła Doliny Mozeli
W całych dziejach zamku trudno doszukać się spokojniejszych lat. Zawsze coś się działo. Jak nie wojny, to intrygi. Wszystkie one nie obyły się bez konsekwencji dla tej cudnej budowli. Wspomnieć należy tu szczególnie o niszczycielskich działaniach wojsk francuskich, kroczących pod herbem Ludwika XIV. Już się pewnie domyślacie, że to, co możecie podziwiać w zachodnich Niemczech, w landzie Nadrenia-Palatynat, nijak się ma do pierwotnych planów fortecy. Obecna wersja kompletnie nie przypomina romańskiej warowni sprzed dziesięciu wieków. Wtedy to jego zwarta zabudowa opierała się na planie okręgu, lecz liczne zmiany w kolejnych wiekach, a szczególnie późnym średniowieczu doprowadziły do transformacji zabudowań tak, że koło stało się trójkątem! Z oryginalnych zabudowań może i uchowało się niezbyt wiele, jednak wcale nie umniejsza to wartościom historycznym czy estetycznym zamku Cochem.
(fot. commons.wikimedia.org)
Być może do dziś w tym miejscu straszyłyby ruiny, gdyby nie nowy właściciel. Został nim bajecznie bogaty przemysłowiec, Louis Ravené. W 1868 roku kazał on wznieść na gruzach neogotycką warownię, służącą przez kolejne lata jako letnia rezydencja rodu. Nad realizacją projektu zakładającego przywrócenie jego wyglądu z 1576 roku czuwał berliński architekt Hermann Ende, który miał później całe grono następców. Neogotycki budynek ze swymi wieżyczkami i blankami wpasował się w ogólnonarodowy zachwytem historią, który ogarnął Niemcy w XIX wieku.
To jedna z niewielu budowli tego typu w Niemczech, która – po całkowitym zniszczeniu – został odbudowana w oryginalnym stylu. Rodzinie Ravené Reichsburg Cochem zawdzięcza również praktycznie całe wyposażenie, na które składa się m.in. niezwykła kolekcja autentycznych mebli renesansowych i barokowych.Można? Można! To się nazywa szacunek dla tradycji, piękna i historii!
(fot. commons.wikimedia.org)
Reichsburg Cochem można zwiedzać indywidualnie, jednak polecamy Wam wycieczkę z przewodnikiem, którzy raczą wszystkich naprawdę barwnymi i kwiecistymi opowieściami. W ciągu około 45 minut będziecie mogli poznać wszystkie meandry tej niemieckiej twierdzy. Na miejscu dostać można również bogato ilustrowane i naprawdę konkretne mini-przewodniki, co najważniejsze – także w języku polskim. Zamek Cochem kryje w sobie jeszcze wiele atrakcji i niespodzianek. Z całą pewnością jedną z najbardziej zadziwiających są pokazy sokolnictwa. Przy odrobinie szczęścia natrafić tam można na wyjątkowe spektakle z udziałem jastrzębi, myszołowów, orłów, a nawet…sępów. Wieczorami można wybrać się z przedstawicielem zamkowej straży na godzinną wycieczkę uliczkami Cochem, by przy blasku latarni i dźwięku rogu posłuchać opowieści o czasach świetności zamku i historii miasta. A jest ona wyjątkowo długa i burzliwa. Wzmianki o założonej przez Celtów osadzie, zwanej wtedy Cuchuma, pochodzą już z IX wieku. To jak…? Kiedy zaczynacie planować wyjazd? Właśnie teraz? 🙂
(fot. commons.wikimedia.org)
Dodaj komentarz