jestem natasza

Wywiad z blogerką: Jestem Natasza

Wywiad z blogerką: Jestem Natasza

jestem nataszaZapraszamy do przeczytania wywiadu z blogerką Jestem Natasza, która bloga traktuje jako swoją własną część internetu, gdzie dzieli się przemyśleniami, stylizacjami, tematami z życia codziennego.

Mój pseudonim/imię:
– Natasza
Mój adres bloga:
– jestemnatasza.blogspot.com
Moja nazwa bloga oznacza: 
– Było wiele opcji jaka ma być nazwa bloga, ale w końcu skończyło się prosto. Zawsze słyszałam, że ludzie cenią prostotę i lepiej zapamiętują coś mniej skomplikowanego. Tak właśnie powstała nazwa bloga, po prostu- Jestem Natasza.
Prowadzę bloga od: 
– Było wiele przerw, ale bloga tak intensywniej prowadzę od roku.
Do założenia bloga zainspirował/a mnie:
– To może być dziwne, lub nie, ale nikt. Zawsze chciałam mieć jakiś swój kąt w internecie, gdy dowiedziałam się, że istnieje coś takiego jak „blog” to zaczęło mnie ciekawić na czym to polega. Chciałam od razu mieć swój zakątek internetu.
Tematy, które poruszam na blogu:
– Tematy, jakie są poruszane na moim blogu, to życie, przemyślenia. Zawsze byłam dobra z polskiego. Pewnego dnia przyszło mi na myśl, czy najprościej w świecie tego nie wykorzystać. W końcu lubię bawić się słowami, pisać różne teksty. Zawsze sprawiało mi to ogromną radość. Lubię również wzbudzać w ludziach kontrowersję. Przez tematy jakie poruszam czasem robię dużą burzę tym- co daje kopniaka, aby iść w to dalej.
Mój styl mogłabym określić jako:
– Zawsze ubierałam się kobieco. Lubię podkreślać swoje kształty i sądzę, że nie ma nic w tym złego, wręcz przeciwnie chciałabym, aby każda kobieta wiedziała jak poczuć się dobrze w swoim ciele. Wybieram najczęściej stylizacje eleganckie. Nie ma w nich grama prowokacji, ale jednak jest to coś co lubię.
Ulubiona część garderoby: 
– To zdecydowanie buty.
Rzecz, której nigdy nie wyrzucę z szafy:
– Mojej sukienki w kolorze czerwieni, która skradła serca innym na weselu.
Ulubiony kosmetyk:
– Paleta do powiek, dla mnie zawsze na pierwszym miejscu. Nie mam jednak swojej ulubionej, bo wciąż czekam na coś co zawładnie moim sercem.
Ulubiony makijaż:
– Najlepiej delikatny. Nie lubię zbytnio przesadzić. Jednak zawsze kolorystycznie do danego ubrania.
Ulubiona fryzura:
– Chyba rozpuszczone włosy, uniesione lekko na czubku i takie piękne fale.
Coś, co zawsze mam w torebce:
– Szczotka do włosów. Nie umiem wyjść z domu bez niej. Mam wrażenie co trochę, że mam źle ułożone włosy, lub po prostu potargane.
Ulubiony trend na ten sezon:
– Te piękne hafty kwiatowe, które są teraz dosłownie w każdej stylizacji – bluzce czy sukience.
Trend, którego nigdy nie zrozumiem:
– Długie skarpetki, które są wysoko ponad buta. Oraz te kolorowe, które kompletnie nie komponują się ze strojem.
Rzecz, na którą wydałam sporo pieniędzy, ale się opłaciło:
– Nie mam pomysłu na teraz, ale wiem, że to były buty.
Rzecz, której zakupu żałuję:
– Kurtki, której jakość była beznadziejna. Niestety kupiłam ją przez internet i nie było możliwości zwrotów.
Moja największa modowa wpadka:
– Leginsy do krótkich bluzeczek, w których dosłownie widać było wszystko. I wyglądało to jednym słowem niesmacznie.
Rzecz, w której chodzę bardzo często:
– Czerwona bluzka z odkrytymi ramionami.
Najbardziej lubię moment, gdy zakładam:
– Sukienkę. Czuję się bardzo kobieco i dobrze.
Moim życiowym mottem jest:
– „Kiedy ubierają Cię w słowa, których nie znasz, nie mu­sisz im wierzyć – wys­tar­czy, że znasz siebie”
Moja ulubiona marka ubrań to:jestem natasza
– Mohito
Ubrania najczęściej kupuję:
– Bershka, Pull&Bear
Coś, co najczęściej kupuję (ubranie/dodatek/kosmetyk):
– Tusz do rzęs WIBO QUEEN SIZE- mój ulubieniec.
Obcasy czy płaskie buty:
– Zdecydowanie obcasy.
Moimi zainteresowaniami są:
– Fotografia, oraz pisanie opowiadań i wierszy.
W wolnych chwilach lubię:
– Pobawić się trochę w modelkę, pisać posty na bloga. To sprawia wiele frajdy.
Moja ikona mody:
Nie mam żadnej chyba takiej ikony mody. Bo nigdy nie uważałam, że jest ktoś kto mi pasuje w 100%.
Rada dla początkujących blogerek:
– Nigdy nie warto przejmować się krytyką. Są różni ludzie, różne ich typy. Warto pamiętać, że za co się nie weźmiesz, będą cię krytykować. Ty po prostu musisz uwierzyć w to, że dasz radę, i nikt nie zdoła cię pokonać. Najważniejsze robić to, co się lubi, i w czym jest się dobrym. Nigdy nie patrzeć na tego korzyści materialne, bo to one nas gubią. Ja nigdy nie patrzyłam na korzyści jakie mogą iść za tym, że zacznę blogować. Teraz zdałam sobie sprawę, że to mnie uratowało, aby nie robić czegoś OT TAK, tylko w 100 %.
Koniecznie zajrzyjcie na bloga Nataszy!
Udostępnij

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *