Jesienne kolory ubrań

Elan Valley – cudo ukryte w Walii

Walijska Elan Valley znajduje się w regionie Powys, na zachód od Rhayader. Dolina, wyjęta niczym z baśni, to idealne miejsce miejsce na długie spacery lub na przejażdżkę rowerową. Choć i przyjemny trekking też może być tam Waszym udziałem…

Dziś nie będziemy słowami malować Wam obrazów w myślach i głowach. Dziś będziemy bardzo konkretni.

Elan Valley – kraina baśni i wodnych tam

Elan Valley nie należy do największych – zajmuje tylko 180 km². Można ją podziwiać na piechotę czy autem, choć jej legendarne ścieżki rowerowe kuszą nie tylko Brytyjczyków, ale i przybyszów z całego świata. Spokojnie, o żadnej porze roku nie ma tam dzikich tłumów, więc o błogą ciszę na szlakach nie będzie trudno.

(fot. commons.wikimedia.org)

(fot. commons.wikimedia.org)

Elan Valley wchodzi w skład tzw. Lake District. Wszystko dzięki potężnym tamom, które powstały tu pod koniec XIX wieku, aby dostarczyć wodę do oddalonego o 75 mil Birmingham. Warto przejechać się wzdłuż rzeki i obejrzeć wszystkie: Caban-coch, Pen-y-garreg, Craig-goch powstały w latach 1893-1904. Później, w latach 1946-1952, powstała kolejna tama i zbiornik Claerwen.

(fot. commons.wikimedia.org)

(fot. commons.wikimedia.org)

Craig Goch, nazywana czasem “górną tamą”, nie bez powodu uważana jest przez wielu za najatrakcyjniejszą. Jej szczytem prowadzi wąska dróżka, pod którą przelewają się ogromne masy wody. Dodatkowo zdobi ją niewielka wieżyczka z zielonym, miedzianym dachem. Jej budowę rozpoczęto najpóźniej – dopiero w połowie 1897 roku – bo aż trzy lata zajęło doprowadzenie tu kolei.

Tama Craig Doch

Tama Craig Doch

Pen-y-garreg zbudowano w miejscu, gdzie bardzo strome zbocza doliny dzieli nie więcej niż dwieście metrów. Podobnie, jak pierwszą tamę, zdobi ją niewielka wieżyczka. Prowadzi do niej tunel w jej wnętrzu (!), oświetlony jedynie naturalnym promieniami wpadającym przez maleńkie świetliki wbudowane w ścianę zapory. Ścieżka biegnąca praktycznie przy samej podstawie tamy, pozwala poczuć jej potęgę. Szczególnie kiedy przelewająca się woda tworzy ogromny wodospad.

Garreg Ddu jest nieprawdopodobna. Wielu zapuszczających się do Elan Valley turystów nie wie nawet, że to zapora i omyłkowo biorą ją za most przecinający jezioro Caban Coch. Tymczasem most opiera się właśnie na podwodnej tamie. Niecodzienna konstrukcja nie jest jednak szalonym wymysłem wiktoriańskich inżynierów, ale ma jak najbardziej praktyczne zastosowanie. Tuż przed zaporą-mostem Garreg Ddu stoi kolejna malownicza wieża – Foel Tower. To tutaj woda z Elan Valley zaczyna swoją długa drogę do Birmingham. Żeby cały system mógł funkcjonować bez zakłóceń, poziom wody przy Foel Tower musi sięgać przynajmniej jej ujęć w podstawie wieży. I temu właśnie służy owa “zatopiona tama”. W przeszło stuletniej historii kompleksu Elan Valley zaledwie kilka razy zdarzyły się susze tak poważne, że odsłoniły Garreg Ddu, ale właśnie tych kilka razy potwierdziło pomysłowość jej budowniczych.

(fot. Joe Daniel Price/Getty)

(fot. Joe Daniel Price/Getty)

Elan Valley to mieszanina natury i ludzkiego geniuszu, które razem tworzą nierozerwalną całość. Można powiedzieć, że wiktoriańscy inżynierowie – w przeciwieństwie do współczesnych – upiększyli lokalny krajobraz, nadając mu niebywałego blasku i tajemniczości.

elan valley 1

(fot. commons.wikimedia.org)

Na miejscu zobaczycie, że człowiek i przyroda mogą żyć w zgodzie, we wspaniałej symbiozie Wielki ukłon w stronę budowniczy się należy i właśnie go czynimy.

(fot. ellanvalley.org.uk)

(fot. ellanvalley.org.uk)

P.S. Jeśli macie chwilę, obejrzyjcie jeszcze króciutki materiał, który przybliży Wam nie tylko piękno, ale i historię poszczególnych zakątków Elan Valley.

(źródło – m.in.: smokwalijski(aka)com)

Udostępnij

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *