Jezioro Aralskie – morze, które umarło

Historia tego miejsca zakrawa o horror. Horror, jaki człowiek zafundował naturze, ale i samemu sobie. Powinna być ona przestrogą dla każdego, kto postawi tam swoje kroki. Jezioro Aralskie, bo o nim mowa, to przykład na to, jak destrukcyjny wpływ możemy mieć na środowisko, w którym żyjemy. Mimo, że wszystko dzieje się od przeszło 50 lat, to wydaje się, że świat wciąż mało o tym wie.

Jezioro Aralskie: miał być raj, ale…

Tereny dawnych Republik Radzieckich, dzisiejszy Kazachstan i Uzbekistan. Ze względu na pierwotne rozmiary zwykło się go nazywać Morzem Aralskim. Bądź co bądź, swego czasu było to czwarte pod względem wielkości jezioro świata. Ssąsiaduje od wschodu z pustynią Kyzył-kum, a od południa z pustynią Kara-kum, nie należało do zbyt głębokich, a niskie zasolenie sprawiało, że żyły tam gatunku zarówno słono-, jak i słodkowodne. „Aral” po kazachsku oznacza wyspę. Na starych mapach widać ich naprawdę wiele.

Zdjęcie satelitarne z 1997 roku (fot. commons.wikimedia.org)

Zdjęcie satelitarne z 1997 roku (fot. commons.wikimedia.org)

Wydawało się, że pomimo hulającej biedy, trudnych warunków i wszelkich niedogodności komunistycznego ustroju można było tam żyć całkiem przystępnie. Lokalni mieli tam swój mały raj. Do czasu. Już w pierwszej połowie XX stulecia władze Turkmeńskiej, Uzbeckiej oraz Kazachskiej SRR postanowiły zaprowadzić tam własny ład, stworzyć własny raj. Na dość pustynnych terenach, wzdłuż rzek Amu-Darii i Syr-Darii założono plantacje bawełny, która przynieść miała ogromne zyski. Miała być miejscowym białym złotem. Wiadomo, megalomańska natura partyjnych notabli kazała im wszystko stworzyć gigantyczne – gigantyczne plantacje, gigantyczne zbiory, gigantyczny system irygacyjny. W pewnym sensie to wszystko się sprawdziło – Uzbekistan nadal jest największym eksporterem bawełny na całym świecie. Tylko jakim kosztem?

Jezioro Aralskie to zbiornik bezodpływowy, a zasilany jest przez wspomniane już rzeki. Nietrudno się domyśleć, że kanały nawadniające plantacje miały swe źródło właśnie w nich, prawda? Nie potrzeba było wiele czasu, by Jezioro Aralskie zaczęło powoli umierać. I to dosłownie. Dość powiedzieć, że jeszcze latach 60-tych zajmowało ono powierzchnię ponad 68tys. km², czyli prawie tyle samo, ile zajmuje….Litwa. Cóż – całkiem pokaźny akwen. Jednak spójrzcie tylko na zdjęcia…

jezioro-aralskie-1964-2014

Jezioro Aralskie w latach 1964 – 2014

Po kilkudziesięciu latach wszystkie wspomniane wysepki już dawno połączyły się ze stałym lądem, a i Jezioro podzieliło się na kilka małych zbiorników. W Aralsku mało kto pamięta, kiedy morze ostatecznie zniknęło. Początkowo było coraz płytsze, a plaże coraz szersze. Wtedy nikt tym zjawiskiem się nie przejmował. Nikogo to wówczas nie interesowało, gdyż wszyscy cieszyli się z postępu gospodarczego regionu. Problem dostrzeżono dopiero wtedy, gdy rybacy z Aralska i Mujnaka (dwa największe porty w regionie) nie mogli „normalnie” wypływać na połowy – żeby dostać się na jezioro trzeba było kopać specjalne kanały. Pomimo tak wyraźnych i zatrważających zmian nie zrezygnowano z nawadniania pól. Syr-daria i Amu-daria przestały w końcu zasilać jezioro – wysychały przed wpadnięciem do niego. Poziom wody w Jeziorze Aralskim obniżał się w naprawdę zatrważającym tempie – nawet o 80 cm w ciągu roku!

(fot. commons.wikimedia.org)

(fot. commons.wikimedia.org)

Kanały przestały pomagać. W ciągu trzydziestu lat poziom Morza obniżył się o 14 metrów, a zasolenie wzrosło dwukrotnie zabijając ryby. Rybołówstwo padło. Tysiące ludzi zostało pozbawionych pracy i podstawowych dochodów. Doszło nawet do tego, że Aralsk oddalony był od „nowe” linii brzegowej o ponad 100 kilometrów. Tak skończył się raj zafundowany przez władze…

jezioro-aralskie-7

Na początku wyschła najpłytsza – wschodnia – część jeziora. Wyspa Kokaral zamieniła się w półwysep, który podzielił Morze Aralskie na Jezioro Północne (Mały Aral) i Jezioro Południowe (Duży Aral). Po rozpadzie Związku Radzieckiego Jezioro Północne znalazło się pod jurysdykcją Kazachstanu, natomiast Jezioro Południowe – Uzbekistanu. W wyniku dalszego wysychania Duży Aral podzielił się na Jezioro Wschodnie i Zachodnie. To, z czym mamy teraz do czynienia to w porywach do 15% pierwotnej powierzchni.

Więcej ciekawostek na temat historii tego miejsca, politycznych rozgrywek z nim związanych, a także potężnych zmian klimatycznych znajdziecie na stronie geociekawostki.pl. Obejrzyjcie też ten niezwykle interesujący materiał.

Cmentarzyska Jeziora Aralskiego

Niewątpliwie historia tego miejsca to ogromna tragedia i lekcja dla ludzkości, której nigdy nie powinna zapomnieć. Z pewnością będą o niej przypominać legendarne już cmentarzyska statków. Zardzewiały wraki pośrodku niczego krzyczą, przypominają, są wyrzutem sumienia. Przyciągają swym mrokiem, tajemnicą. Każdy statek to konkretna historia – dramat konkretnych ludzi… Dramat, z którego – miejmy nadzieję – odrodzi się piękno.

(fot. commons.wikimedia.org)

(fot. commons.wikimedia.org)

(fot. commons.wikimedia.org)

(fot. commons.wikimedia.org)

(fot. commons.wikimedia.org)

(fot. commons.wikimedia.org)

(fot. commons.wikimedia.org))

(fot. commons.wikimedia.org))

Jezioro Aralskie, ludzie, którzy mieszkają w okolicach potrzebują iskierki nadziei, która rozpali ich płomieniem życia. Jeśli macie jeszcze czas i ochotę, postarajcie się wydobyć z tego miejsca piękno. Nieście je innym.

Na koniec zapraszamy jeszcze na krótki, acz wstrząsajacy materiał Bartka Sabeli…

Z pewnością zdjęcia nie oddadzą pełni i złożoności tego miejsca, więc… 🙂

#RozbudzamyPodróżniczeMarzenia

Udostępnij

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *