Motovun – tego nie zaznacie w Splicie i Dubrovniku

Jeśli do pełni szczęścia potrzebujesz domku na plaży i kilku metrów do Adriatyku, to możesz już przestać czytać… Jeśli nie – zabieramy Was w podróż do Krainy Łagodności. Motovun jest niczym oaza po środku turystycznej dżungli Chorwacji. Przekonajcie się…

Motovun – miasto na szczycie

Środkowa Istria. Wyjątkowej urody kraina, która coraz częściej staje się obiektem westchnień turystów z całego świata. Wyobraźcie sobie rozciągające się aż po horyzont zielone pagórki, na których dojrzewają soczyste winogrona. Wjeżdżacie do tego Edenu, a przed oczyma staje Wam rozległe wzniesienie (na oko jakieś 300 m. npm). A na nim cudowne miasto, które uśmiecha się do Was czerwonymi dachami. Wejdziecie? Chociaż na chwilę…

Widoki są BOSKIE! (fot. commons.wikimedia.org

Widoki są BOSKIE! (fot. commons.wikimedia.org)

Początki Motovun sięgają nawet czasów starożytnych, choć niewiele o nich wiadomo. Plemiona Celtów oraz Ilirów budowały na jego terenie swoje fortece. Nie dziwi więc nazwa miasteczka, która pochodzi od celtyckiego montona, oznaczającego miasto na górze.

Kościół św. Antoniego Padewskiego (fot. commons.wikimedia.org

Kościół św. Antoniego Padewskiego (fot. commons.wikimedia.org

Sama osada została założona w czasach rzymskich jako obóz dla wojska. Jak możecie się domyślać, Rzymianie wyparli stamtąd Ilirów. Historia miasta była dość burzliwa – więc może cisza i spokój, których można tam doświadczyć teraz są nagrodą za lata wichrów? Kilka luźnych faktów. Rok 1278 to początek okupacji Republiki Weneckiej. W XIII i XIV wieku miasto zostało obwarowane, wybudowano charakterystyczne wieże, z których jedna pełni obecnie rolę dzwonnicy… Po resztę sięgnijcie tutaj.

Brama Maryi (fot. commons.wikimedia.org

Brama Maryi (fot. commons.wikimedia.org

Motovun – oaza spokoju oraz…

Jedno z najbardziej charakterystycznych miejsc to Brama Miejska, którą przejść trzeba, wchodząc do miasteczka. Wprawne oko dostrzeże z jednej strony płaskorzeźbę weneckiego lwa, z drugiej –  świetnie zachowane, zabytkowe tablice.

Kawa smakuje tam wybornie!

Kawa smakuje tam wybornie!

Wspomniana wieża-dzwonnica, na szczycie której znajduje się również punkt widokowy, to ozdoba (wraz z Kościołem św. Stefana) placu Andrea Antico.

Dzwonnica i Kościół św. Stefana (fot. commons.wikimedia.org)

Dzwonnica i Kościół św. Stefana (fot. commons.wikimedia.org)

W przeciwieństwie do Dubrownika, wcale nie trzeba się wspinać na miejskie mury. Przez lata podnoszono poziom ulic, więc sami wiecie 🙂 Nie będzie wielkiego wysiłku, ale i tak widoki są po prostu oszałamiające!

(fot. commons.wikimedia.org

(fot. commons.wikimedia.org)

Przechadzając się urokliwymi uliczkami można odnieść wrażenie, że czas tylko lekko nadgryzł renesansowe i barokowe domostwa. Coś wyjątkowego!

Kto na spacer? (fot. commons.wikimedia.org

Kto na spacer? (fot. commons.wikimedia.org)

Zakochać się... (fot. commons.wikimedia.org

Zakochać się… (fot. commons.wikimedia.org)

I ta wszechobecna cisza, spokój… Nikt nie biega, nie krzyczy, nie awanturuje się. Idylla w czystej postaci.

To jest toooo! (fot. www.istrien7.com)

To jest toooo! (fot. www.istrien7.com)

Jesteśmy jeszcze Wam winni dopowiedzenie ze śródtytułu. Motovun słynie nie tylko z sielskiej atmosfery. To właśnie tutaj będziecie mogli skosztować wybornych win (najlepsze to Motovunski Teran oraz Malvazija). Liczące zaledwie kilkuset mieszkańców miasteczko przez wieki znane było z produkcji oliwy, dziś sławę miasteczku przynoszą również trufle – pełno jest ich w okolicznych lasach. Ani zbyt pięknie nie wyglądają, pachną też nie za ciekawie, jednak są pożądane przez koneserów i renomowanych kucharzy. Tutejsze należą do najsmaczniejszych – jest ich aż dziewięć gatunków – a poszukują ich specjalnie szkolone psy. Nie dziwi zatem fakt, że stały się one miejscowym towarem eksportowym i rozsławiły Istrię na cztery strony świata.

(fot. atlas-croatia.com)

(fot. atlas-croatia.com)

Cisza, nieziemskie widoki, kameralność, wspaniałe wino i dostojne trufle. Czy można chcieć więcej? Jak dobrze pokombinujecie z terminami, to jeszcze traficie na doroczny festiwal filmowy 🙂 

Do zobaczenia!

Triponline – Rozbudzamy Podróżnicze Marzenia

Udostępnij

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *