Prima Aprilis: jak się to robi na świecie?

„Kwiecień plecień, poprzeplata… ” – tę rymowankę znają wszystkie dzieciaki. To miesiąc szczególnych kaprysów i fochów pogody, która szczególnie wtedy lubi płatać nam figle. Kto wie, może to właśnie od tego zjawiska wzięły się obchody Prima Aprilis? Dlaczego akurat tego dnia ludzie postanowili odpocząć od codziennego życia, by dać upust swoim emocjom oraz fantazjom – a wszystko po to, by ponaigrywać się z innych i wnieść trochę uśmiechu i zabawy? Jak Prima Aprilis obchodzi się na świecie? Sprawdźcie sami! 

Niejasna historia Prima Aprilis

Znaczenia i zwyczajów tego szczególnego dnia z pewnością nie trzeba nikomu tłumaczyć. Prima Aprilis to czas, kiedy dopuszczalne są zachowania, których normalnie byśmy się nie dopuścili. Bez żadnych konsekwencji możemy kłamać, stroić miny, żartować z innych – oczywiście wszystko w granicach dobrego smaku i wolności drugiego. Szaleństwo tego dnia doprowadziło nawet do tego, że media informują nas o nieprawdziwych wydarzeniach, rozsyłając tzw. kaczki dziennikarskie. W sumie to czasem można się zastanawiać czy nie mają one Prima Aprilis przez cały rok 🙂 Skąd jednak to wszystko się wzięło?

Pochodzenie tego święta nie jest do końca jasne, a sama nazwa nie jest oryginalna, gdyż z łaciny oznacza tyle, co „pierwszy kwietnia” (poprawnie powinno być „prima dies aprilis”). Wiemy na pewno, że rozpowszechniło się w średniowieczu i związane było ze zwyczajowymi świętami z czasów Cesarstwa Rzymskiego. Wedle jednej z teorii – z uroczystości Cerealiów, podczas której proszono boginię Cererę (Ceres) o pomyślność i urodzajne plony. W tym czasie organizowano także huczne igrzyska. Według jednej z legend, kiedy poszukiwała ona swojej porwanej córki została wyprowadzona w pole. Grecy wiążą historię tego dnia z mitem o Demeter i Persefonie. Persefona miała zostać porwana do Hadesu na początku kwietnia. Matka Demeter, szukając jej, kierowała się echem głosu córki, ale echo ją zwiodło.

Prawdopodobna wydaje się również wersja, że obyczaj ten wywodzi się z innego rzymskiego święta Veneraliów, które połączone często było ze świętem Fortuny Virilis i Cerialiami, obchodzonego 1 kwietnia. W tym dniu dozwolone były żarty, wygłupy i kawały. Kwiryci odstawiali komiczne występy, mężczyźni przebierali się w damskie palle (okrycia), zakładali peruki, tańczyli na ulicach, co nie przydarzyłoby się im w innych dniach.

Cała zawierucha historyczna związana z Prima Aprilis ściśle powiązana jest z kalendarzem i datą obchodzenia Nowego Roku. W różnych regionach Europy na przestrzeni dziejów świętowano go innego dnia.

We Francji Nowy Rok zaczynał się w Beauvais 25 grudnia (w Boże Narodzenie), w Reims, Normandii, Poitou, części środkowej i wschodniej Francji – 25 marca, a w Paryżu w Niedzielę Wielkanocną. W VII wieku było to 1 marca, w późniejszych wiekach 1 kwietnia, co zależało od ruchomej daty Wielkanocy. Obchodzono go w bardzo podobny sposób, jak obecnie – z przyjęciami i tańcami. 25 marca witano nowy rok również w Anglii (w latach 1155-1752), tj. w święto Zwiastowania NMP, co sugerował już w VI wieku Dionizjusz Mały, który obliczał dokładną datę narodzin Chrystusa. Nawet po reformie kalendarza przez papieża Grzegorza XIII niektórzy dawali sobie noworoczne prezenty 1 kwietnia, gdyż nie dotarła do nich jeszcze ta zacna wieść. Cała reszta robiła sobie z nich całkiem niezły ubaw i nazywała ich „kwietniowymi głupcami”.

Prima Aprilis na świecie

Pewnie stąd wzięła się nazwa tego dnia w krajach anglojęzycznych, gdzie 1 kwietnia jest nazywany „Dniem Głupców” (April Fools’ Day lub All Fools’ Day). W Wielkiej Brytanii, Australii i RPA wzajemne żartobliwe oszukiwanie jest uprawiane tylko do południa (w niektórych regionach naszego kraju także).

W państwach, w których obowiązują języki germańskie dzień ten jest nazywany prostu 1 kwietnia, a żart zrobiony tego dnia Aprilscherz lub Aprilskämt, jak określają go w Szwajcarii. We Francji Prima Aprilis jest określany jako „Dzień kwietniowej ryby„, a figle noszą nazwę „kwietniowa ryba„, czyli Poisson d’avril. Istnieje tam zwyczaj, zgodnie z którym, kiedy uda się kogoś nabrać, przypina się mu do pleców kartkę z narysowaną rybą. Zwyczaj znany jest również we Włoszech, gdzie określa się ją mianem Pesce d’aprile.

Na całym świecie Prima Apriliś przybiera wielorakie nazwy w Szkocji znany jest jako „polowanie na głupca” (Hunt the gowk Day), na Litwie „Dzień kłamcy” (Melagio diena), w Portugalii „Dzień kłamstwa” (Dia da mentira), a w Rosji „Dzień śmiechu” (Dien smiecha). Wszystkie one jednak mają wspólne założenia – zabawę, śmiech, żarty, niegroźne kłamstwa! Poszalejmy dziś trochę – ale wszystko w granicach szacunku i rozsądku 🙂

Udostępnij

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *