Kuchnia meksykańska kojarzy się przede wszystkim z pikantnością – doświadczymy jej praktycznie na każdym kroku. Mało kto jednak wie, że to dzięki niej, prócz chili, możemy na całym świecie rozkoszować się smakiem kakao, czekolady i kukurydzy. Jedzenie jest odzwierciedleniem meksykańskiej kultury – to ogromna paleta kolorów okraszona wyrazistym smakiem. Zapraszamy na wędrówkę po kraju Majów szlakiem tacos, chili con carne czy burrito.
Kuchnia meksykańska jest dziedzictwem wielu plemion indiańskich, a w szczególności Majów i Azteków. Współcześnie jest ona jednak naznaczona także wpływami hiszpańskimi, co też jest oczywiście uwarunkowane historią. Konkwistadorzy urozmaicili potrawy na bazie egzotycznych owoców, słodkich ziemniaków, orzechów, ryb i dyni o mięso (wołowina i drób), ryż oraz wino. Składniki te są obecnie dziś popularne w całym kraju. Oczywiście wśród rdzennej ludności zachowały się dawne potrawy, jak choćby smażone insekty (głównie pająki, pasikoniki czy mrówcze jaja). Meksyk administracyjnie podzielony jest na ponad 30 stanów, jednak gdybyśmy mieli rozpatrywać to pod względem kulinarnym, to zasadniczo możemy wyróżnić trzy regiony: północny, centralny i południowy.
Północ kraju graniczy z USA i z tego sąsiedztwa narodziła się kuchnia pełna ekstrawagancji i eksperymentów. Jej nazwa, tex-mex, jednoznacznie wskazuje na pochodzenie. Meksykanie z północy musieli jakoś nauczyć się radzić sobie z surowym klimatem i ograniczonymi możliwościami agrarnymi. Opanowali do perfekcji techniki przechowywania i przetwarzania żywności. Tutejsze potrawy zawsze były uboższe w składniki i mniej wyraziste w smaku niż na południu kraju. Tamtejsze ziemie przystosowano do uprawy zbóż, głównie pszenicy. Królujące w całym kraju tortille na północy wyrabia się z mąki pszennej, a nie kukurydzianej, i tak jak wszędzie faszeruje wołowiną i fasolą oraz innymi warzywami, co daje nieograniczoną wręcz ilość kombinacji – granice wyznaczają tylko dostępne składniki i wyobraźnia kucharska. Warto spróbować także pajeta de membrillo (galaretki), crema de queso (zupy serowej), machaca con huevos (suszonej wołowiny z jajkiem) i gorditas (placków kukurydzianych z serem, mięsem i marynowanymi warzywami).
Kuchnia centralnego Meksyku to prawdziwy koktajl kulturowy, w którym smaki indiańskie mieszają się z europejskimi. Życie tamtejszych miasteczek kręci się głównie wokół targowisk, pełnych czerwonych, soczystych pomidorów, ogromnej ilości gatunków fasoli, a także ryb i owoców morza. Rytm życia tamtych terenów zdecydowanie sprzyja rozwojowi street foodu. Maleńkie stoiska rozsiane są po chodnikach i kuszą miejscowymi specjałami. Przechadzając się uliczkami będziecie mieli okazję spróbować takich dań, jak smażone ziemniaki czy doskonale wypieczone żeberka z grilla.
Meksyk od południa graniczy z krajami basenu Morza Karaibskiego i widać to również w tamtejszej kuchni. Potrawy z Oaxace, Verascruz, Yucatanie czy Tabasco obfitują w owoce morza, a w sałatkach i deserach dominują egzotyczne owoce guanabany i mamei amerykańskiej. Mimo wspólnych cech, poszczególne regiony różnią się między sobą. Weźmy choćby Yucatan. Gustuje się tam w smakach o wiele słodszych niż Oaxaca, gdzie z kolei dominują potrawy pikantne. Do największych specjałów należy tamale, czyli faszerowane mięsem lub serem i chili smażone liście kukurydzy.
Czym byłaby kuchnia meksykańska bez swoich sosów dipów, prawda? Najpopularniejszym jest oczywiście guacamole, czyli pasta na bazie awokado i czosnku. Jest ona ważnym składnikiem tacos, smaruje się nią tortille. Prawdziwym rarytasem jest mole poblano. Podstawą tego dość pikantnego sosu są migdały, słodkie orzechy arachidowe, goździki, nasiona sezamu, cynamon i oczywiście gorzka czekolada. Podaje się go z kurczakiem, indykiem czy krewetkami. Słodszą wersją mole poblano (dzięki dodanym bananom) rodem z północy kraju jest oaxaqueno. Z całą pewnością nie możemy zapominać o salsie przygotowywanej ze słodkich pomidorów, chili oraz kolendry.
Dodaj komentarz