Niewiele jest takich miejsc na Ziemi, które przywodzą na myśl czas dzieciństwa, kiedy puszczaliśmy wodze fantazji i z ogromną swobodą budowaliśmy surrealistyczne światy. Każdy mógł tam być każdym, a jedynym ograniczeniem była tylko i wyłącznie nasza wyobraźnia. Z całą pewnością do takich cudownych miejsc należy, leżąca w dzisiejszej Turcji, Kapadocja! Daj się porwać, choć na chwilę, do krainy marzeń.
Piękno natury i dzieło człowieka
Kapadocja leży między Morzem Czarnym a Górami Taurus, na terenie Anatolii. Niezwykle trudno zdefiniować kapadockie granice, ponieważ nie jest ona objęta stricte administracyjną kuratelą. Punktami granicznymi na tym obszarze ponad 600 km2 są za to tradycja, historia i przepiękne krajobrazy, których nie spotkacie nigdzie indziej.
Na pierwszy rzut oka Kapadocja wygląda niczym zrealizowane w górach plany słynnego Gaudiego – pełne fal, łamiące wszystkie kanony architektury. Tak naprawdę to jednak wieloletnie działanie natury nadało jej w większości taki, a nie inny kształt. Poczuć możemy się tam, jak na księżycu, a to wszystko dzięki licznie występującym tam formom tufowym. Region został ukształtowany około 60 milionów lat temu przez otaczające go trzy aktywne wulkany: Erciyes, Hasan oraz Göllü. Wyrzucany podczas erupcji popiół w połączeniu z piaskami wytworzył tuf, czyli charakterystyczny rodzaj miękkiej skały osadowej, która łatwo podlega erozji na skutek działania wiatrów i wód. To właśnie one przez wieki wyrzeźbiły niepowtarzalny krajobraz Kapadocji.
Kraina ta to nie tylko efekt działań erozyjnych – to również kunszt działalności człowieka. W tufowych skałach powstało kilkadziesiąt podziemnych miast, w których obecnie niejednokrotnie nie brakuje takich zdobyczy cywilizacyjnych, jak prąd, elektryczność i telewizja (tak – jest tam telewizja!).
Kapadocja – próżno jej szukać na mapach
Tak – biorąc do ręki mapę Turcji nie znajdziecie tam żadnej wzmianki o Kapadocji. Zdradzimy Wam jednak sekret, jak ją odnaleźć. Najpierw znajdźcie cztery następujące miasta: Aksaray, Kayseri, Hacibektas i Nigde. Kapadocja leży dokładnie w kwadracie wyznaczonym właśnie przez te ośrodki.
Choć o Kapadocję boje toczyli królowie Persji, jak Dariusz Wielki czy Kserkses I, to, niestety, w ciągu wieków słuch o niej zaginął. Dopiero niezwykły zbieg okoliczności sprawił, że przeszło sto lat temu, francuski duchowny i naukowiec, Guillaume de Jerphanion odkrył ją na nowo, co pozwoliło jej przywrócić dawną świetność.
Kapadocja ważnym ośrodkiem chrześcijaństwa
Wszystko zaczęło się u progu średniowiecza, kiedy przybyli tu chrześcijanie. Dość szybko odkryli sprzyjające właściwości terenu i rozpoczęli rzeźbienie w lekkiej skale osadowej swoich siedlisk oraz kościołów. To właśnie tam zrodziła się także idea życia eremickiego, a potem klasztornego, co czyniło z Kapadocji ważny w tamtym okresie ośrodek chrześcijański. Mnisi drążyli w tufie przez kolejny tysiąc lat, osiągając coraz to większą specjalizację w budowie świątyń oraz wykonywaniu malowideł ściennych. Na przestrzeni wieków część najstarszych fresków została zniszczona, przede wszystkim przez ikonoklastów, którzy nie zgadzali się na tworzenie wizerunków Boga. Wiele z tych wspanialszych dzieł zachowało się na całe szczęście aż do dziś i można je podziwiać w podziemnych świątyniach kapadockich dolin.
Balony – wszędzie te balony
Do najbardziej uwielbianych przez turystów skalnych atrakcji należy Dolina Miłości, posiadająca również kilka innych, mniej przyzwoitych nazw. Miejsce to roztacza przed nami widok na ogromne, kilkudziesięciometrowe skały o fallicznych kształtach, od dawien dawna wywołujące podobne rozbawienie na twarzach przybyszów.
Podziemne miasta Kapadocji oddziałują na wyobraźnie równie mocno, jak jej zadziwiający skalny krajobraz na powierzchni. W zależności od pory dnia, promienie słoneczne malują skały wieloma różnymi odcieniami, począwszy od szarości, przez biel, beż i złoto. Wymyślne kształty konstrukcji skalnych zrodziły się w wyniku wielowiekowej współpracy wiatru oraz deszczu. Popiół, błoto oraz lawa, osadzone tysiące lat temu przez aktywne wulkany, zostały wypłukane. Pozostały twarde skały w postaci kominów, kolumn i wzgórz o najbardziej wymyślnych kształtach.
Atrakcją, z której współcześnie słynie Kapadocja, są loty balonami. Szczególnie dużo jest ich na niebie o poranku, kiedy to rzesze turystów pragną powitać wschód słońca i przepiękną, budzącą się do życia, panoramę tej baśniowej krainy. W niebo wznoszą się lampiony i z wolna przemierzają drogę ku słońcu, by karmić nas oszałamiającymi widokami. Równie pięknie wygląda wieczorem, gdy promienie chylą się ku zachodowi i wszystko skąpane jest w odcieniach pomarańczy i mieniącej się czerwieni. Ech… Nawet koszt około 100 euro nie wydaje się taki straszny przy tych emocjach i wrażeniach, które pozostają na całe życie.
To jak? Kiedy ruszamy? 🙂 Kapadocja czeka – na Ciebie, Ciebie i na Was też!
Dodaj komentarz