Smaki Gruzji to nie tylko chaczapuri!

Piątkowe popołudnie to doskonały czas, by pomyśleć o szalonej podróży, prawda? Co powiecie tym razem na wyprawę kulinarną? Chcielibyśmy zabrać Was w okolice Kaukazu – do kraju, z którym łączą nas prawdziwie zażyłe stosunki i nasi rodacy wybierają go coraz częściej jako kierunek swoich wojaży. Odkrywajmy razem smaki Gruzji!

Co nieco o samej Gruzji już pisaliśmy, rozpływaliśmy się nad flagowym daniem, czyli chaczapuri. Pewne jest jednak to, że piękno i bogactwo tamtejszych smaków na nim się nie kończy. Gruzińska kuchnia przez lata wyniesiona została do rangi prawdziwej sztuki. Regionalne potrawy zarówno pod względem wizualnym, jak i kulinarnym to prawdziwe arcydzieła i z pewnością warto poświęcić kilka chwil, żeby się w nią zagłębić.

„Gości przesyła nam Bóg!”

Może w gruzińskich żyłach płynie polska krew, a może jest zupełni odwrotnie. Nieważne. Ważny jest fakt, że razem dzielimy podobne wartości, a wśród nich przyjaźń i gościnność, która czasami może nawet onieśmielać. Zdecydowanie nie w każdym kraju usłyszymy na powitanie: „Gości przesyła nam Bóg!”, prawda? Gruzini niezwykle dbają o swoich gości, przyjmując ich nierzadko w iście królewskim stylu. Gospodarz ustawia długi stół, zwołuje znajomych, zaprasza mistrza ceremonii (Tamada), na stole stawia najlepsze wino jakie wdanej chwili ma w domu. Na przykład Mukuzani jest winem wytrawnym o ciemno-rubinowej barwie i niezwykle delikatnym, złożonym bukiecie. Warto spróbować także osławionego na całym świecie, półsłodkiego Kindzmarauli. Doświadczeni sommelierzy określają je jako ”cudowne, dojrzałe czerwone  ze wspaniałym jagodowym bukietem i bajecznym smakiem”. Wydaje się, że to będzie wspaniały wstęp do supry. Supra to miejscowa uczta, której zawsze towarzyszą jej toasty i  tańce. Suprę tradycyjnie kończy gruzińska polifonia, dzielni jeźdźcy i piękne kobiety śpiewają pieśni ludowe, które są echem gór. O świcie, kiedy wydaje się, że wszystko zostało zjedzone, wypite i zaśpiewane, nadszedł czas na …  suprę „drugiego stołu”! Nowy, biały obrus rozkładany jest gościom na stole, na którym serwowane są pyszne i pachnące przekąski – wydaje się że święto jeszcze się nie zaczęło… Co zatem znajdziemy na nim? Jakie są smaki Gruzji?

Smaki Gruzji: dziwne nazwy i feeria smaków!

Trudno jednoznacznie stwierdzić, czego możemy się spodziewać, jadąc do Gruzji. Najłatwiej powiedzieć: WSZYSTKIEGO. Nieważne, jak byśmy się nie chcieli przygotować przed wyprawą, to miejscowi znajdą sposób, żeby nas zaskoczyć. Możemy się nauczyć nazw typu: adżapsandali, adżika, borani, chalipapa, chinkali czy czachochbili, i nawet możemy wiedzieć, co się pod nimi kryje, jednak już podczas pierwszego spotkania na żywo z gruzińskimi specjałami możemy zostać totalnie zbici z tropu. Najlepiej rozpocząć je od kuchni domowej, wiejskiej – to właśnie tam poznamy smaki Gruzji w najczystszej postaci. Gruzińskie gospodynie dysponują całą gamą naturalnych składników, które dodają na oko, z wyczuciem – trudno zatem dotrzeć do konkretnych proporcji – nie przeszkadza to im w osiągnięciu prawdziwych wyżyn i geniuszu smaków. W zasadzie każda gruzińska potrawa występuje w wielu wariantach, w zależności od regionu i okoliczności, w jakich jest serwowana. Tradycyjnie już przygotowuje się także postne wersje mięsnych potraw – nie odbiegają  one smakowo w żaden sposób od swych mięsnych oryginałów.

Smaki Gruzji to prawdziwa mieszanka przypraw – tych orientalnych, i tych, które rosną w przydomowym ogródku. Dania są zwykle bardzo odżywcze, a na stołach trudno spotkać zupy, ale za to podaje się mnóstwo przekąsek. W lecie podstawą jest sałatka z pomidorów i świeżej bazylii a we wrześniu z dodatkiem wyciskanego na miejscu oleju ze słoneczników. Prawdziwym hitem jest także dżon-dżoli. Dla wyjaśnienia jest to przysmak z gałązek zbieranych tylko w jednym miejscu (Lechkhuma), a następnie marynowanych, który może być przechowywany nie dłużej niż dwa dni. Spotkacie na stole również pęk ziół roślinnych, takich jak kolendra, estragon, bazylia, pełzająca cebula i mięty, który wydawać się może prostą ikebaną w porównaniu z pkhalli (mieszanka posiekanych świeżych ziół, gotowanych w sosie orzechowym i ziarnami granatu).

Zaproszonym na wystawne, gruzińskie przyjęcie przede wszystkim zostanie zaproponowane do degustacji satsivi (indyk duszony w sosie orzechowym), a następnie lobio (fasola w sosie pomidorowym). Mieszkańcy Kaheti uwielbiają potrawy gotowane, a w szczególności te o nazwie hashlama (gotowane mięso z dodatkiem dresingów). Gdy uczta zmierza ku końcowi na stole pojawiają się słodkie konfitury, suszone i świeże owoce, np. figi, karalioki, arbuzy, melony, mandarynki, winogrona, jabłka, pomarańcze. Nie brakuje też słodyczy. Jedną z bardziej oryginalnych słodkości jest czurczchela. Przypomina ona długie sople. Są to nawleczone na nitkę orzechy laskowe zatopione w cieście, które powstaje z gęstego soku winogron.

Smaki Gruzji: kraina mięs i serów

Na całym Kaukazie dobrze znana jest sztuka przygotowania mięsa, jednak tylko Gruzini, którzy nie są krępowani zasadami islamu mogą pochwalić się swobodą wyboru receptury. Praktycznie każda rodzina ma swoje przepisy, które przekazywane są z pokolenia na pokolenie… Aromatyczna buglama (duszona baranina z dresingiem), apetyczny bastruma (smażony filet wołowy), khinkali – ulubione danie gruzińskich górali (mięso nie jest w nim mielone, lecz siekane nożem dotąd aż powstanie zeń galaret), kuchmachi (gorące danie przyrządzone z wątroby, serca, płuc i ozora, serwowane w oleju z dresingiem), tradycyjny chahohbili (kurczak duszony w sosie pomidorowym – wcześniej danie to przygotowywane było wyłącznie z bażanta) – to tylko niektóre z nich. Wszystkie te potrawy z wyłączeniem jagnięcych szaszłyków, wołowiny, indyka, wieprzowiny, jesiotrów, które są przygotowane na szpikulcach, przygotowywane są w brytwannach z gruzińskiej gliny i najczęściej są one pieczone, duszone lub wędzone w specjalnych piecach, dzięki czemu odznaczają się naprawdę wyjątkowymi walorami smakowymi i aromatycznymi.

Nie sposób napisać o gruzińskiej kuchni, nie wspominając o gruzińskim serze – wszak jest on obecny w niemal każdym daniu. W odróżnieniu od serów francuskich czy szwajcarskich, ciężko jednoznacznie powiedzieć, jaki jest on naprawdę. Niemal każdy gruziński region może pochwalić się własnym gatunkiem. Na przykład w Imeretii ser jest bardzo miękki i podaję się go z miętą gadazelili, a w Teuletii ludzie wolą kozią bryndzę, która jest produkowana w charakterystycznych torebkach. Najczęściej robi się z mleka, które ma się pod ręką – najczęściej z krowiego, ale także z owczego, bawolego (bielsze niż krowie) czy koziego. Mleko może być świeżo udojone lub trochę odstałe, jednak jeszcze słodkie. Śmietana często jest zbierana, np. na masło, jednakże jeśli ktoś chce mieć ser bardziej tłusty, to może ją zostawić. W normalnym, gruzińskim gospodarstwie nikt mleka nie pasteryzuje i nie sterylizuje dokładnie wszystkiego, w co mleko wlewa – naczynia są po prostu czyste, a mleko przefiltrowane jedynie przez gazę. Dzięki temu zachowuje ono w pełni naturalny skład i kompletny bukiet bakterii potrzebnych przy dojrzewaniu sera. Sery używane są w kuchni gruzińskiej jako przekąska (naturalne lub pieczone), jak również jako składnik różnych dań głównych. Hmmm – najlepszy jest przyrządzany na gorąco, kiedy lekko słonawy smak rozpływa się w ustach, a całość uzyskuje lekko ciągnącą się konsystencję.

Smaki Gruzji są wspaniałe, to wie chyba teraz już każdy, prawda? Nie każdemu z pewnością dane będzie pojechać tam, by ucztować do rana z gruzińskimi przyjaciółmi. Nie martwcie się jednak! Możecie mieć namiastkę tamtejszych smaków i atmosfery, wybierając się do jednej z najlepszych gruzińskich restauracji w Polsce. Zapewne są i tacy, którzy chcieliby sprawdzić swoje umiejętności kulinarne samemu i wraz z Ukochaną Osobą zafundować sobie własną suprę. Odsyłamy Was zatem do strony oblicza Gruzji, gdzie z całą pewnością znajdziecie wiele interesujących przepisów.

Smacznego!

 

 

 

 

 

Udostępnij

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *