Swego nie znacie (odc. 28): Dęby Rogalińskie

Chyba wszyscy znamy legendę o trzech braciach: Lechu, Czechu i Rusie, która traktuje o początkach naszej państwowości. A wiecie, że możecie ich spotkać 26 kilometrów na południe od Poznania? Wystarczy odwiedzić Rogaliński Park Krajobrazowy. Będą tam na Was czekać nasi dzisiejsi bohaterowie, czyli Dęby Rogalińskie. Jednak nie tylko dla nich warto wybrać się do Rogalina… Zapraszamy!

O czym szumią Dęby Rogalińskie?

O tym dowiecie się już niedługo. Zacznijmy jednak od początku… Nikt z pewnością by się nie spodziewał, że w maleńka wieś Rogalin, leżąca w starorzeczu Warty, może skrywać w sobie tyle cudowności. I to na skalę europejską! Wycieczka do Rogalina będzie prawdziwą gratką nie tylko dla miłośników przyrody, ale także architektury i sztuki. O tym później. Skupmy się na razie na naszych braciach.

Lech, Czech i Rus to najsłynniejsze okazy z tzw. Dąbrowy Rogalińskiej. Mało kto wie, że to największe skupisko dębów szypułkowych w całej Europie. Całość liczy około 2000,  z których najpotężniejsze mają pnie o obwodzie sięgającym 9 m. Wiele okazów liczy sobie po kilkaset lat. a pod ochroną znajdują się wszystkie drzewa o obwodzie pnia powyżej 2 m, w tym także okazy obumarłe. Nasi bohaterowie zdecydowanie bryldęby rogalińskieują w tej kategorii – najpotężniejszym z nich jest Rus, a jakże – ponad 9 metrów w obwodzie, potem Czech – ponad 7 i Lech – ponad 6 metrów. Mniej znany jest Edward o obwodzie 650 cm rosnący na jego skraju, na zboczu doliny Warty. Jako, że od zawsze dęby czczone były jako drzewa wyjątkowo wytrzymałe i długowieczne, dębom rogalińskim przypisywano wiek nawet milenijny. W istocie jednak, po przeprowadzeniu badań dendrochronologicznych, najstarsze okazy datuje się na około 700 lat, co i tak robi ogromne wrażenie. Co ciekawe, są one mniej więcej równolatkami Rogalina. Kapitalna sprawa – te drzewa są prawdziwymi świadkami historii, żywymi pomnikami przyrody i świadectwem czasów minionych…

W Rogalinie chroni się nie tylko dęby. Leciwe drzewa, na których upływające lata odcisnęły swe piętno, atakowane są przez „niewielkiego” wroga – kozioroga dębosza. „Niewielkiego” – choć to jeden z największych i najpiękniejszych krajowych chrząszczy. I to właśnie on jest drugim gatunkiem prawnie chronionym na terenie Rogalińskiego Parku Krajobrazowego. Wróg i ofiara chronione? Cóż… Można się tylko uśmiechnąć.

Rogalin to tylko dęby?

Oczywiście, że nie! Jedni to właśnie dęby rogalińskie, które stały się symbolem Wielkopolski, uważają za największą tutejszą atrakcję, inni skupią się z pewnością na wspaniałym pałacu i pięknych ogrodach.

Jak już wspomnieliśmy, historia Rogalina sięga przeszło 700 lat, natomiast historia pałacu rogalińskiego sięga 2 połowy XVIII wieku, kiedy właścicielem dóbr stał się Kazimierz Raczyński, późniejszy marszałek koronny na dworze Stanisława Augusta Poniatowskiego. W latach 1768-1774 zbudowano dla niego późnobarokowe założenie pałacowe wg projektów nieznanego architekta, pochodzącego najprawdopodobniej z kręgu saskiego. W latach 80-tych XVIII wieku przeprowadzono modernizację wnętrz pałacu w stylu klasycystycznym. Autorami projektów byli najwybitniejsi wówczas architekci królewscy: Dominik Merlini i Jan Christian Kamsetzer.

Właściciel Rogalina w latach 1810-1845 – Edward hrabia Raczyński rogalinprzebudował salę balową na zbrojownię o neogotyckiej dekoracji, a kaplicę pałacową w skrzydle południowym na bibliotekę i archiwum. W 1820 roku, na wschodnim krańcu osi założenia, wzniósł kaplicę – kopię rzymskiej świątyni Maison Carree w Nimes niedaleko Marsylii – pełniącą jednocześnie funkcję mauzoleum rodowego. Tę przepiękną rezydencję odwiedził w 1831 roku nawet Adam Mickiewicz. W latach 1911-1912 Edward Aleksander Raczyński wzniósł poniżej południowej oficyny pałacu budynek galerii malarstwa, w którym umieścił gromadzoną przez siebie od lat 80-tych kolekcję malarstwa. Do wybuchu II wojny światowej tamtejsze zbiory uznawane były najbardziej wartościowe w całej Rzeczpospolitej. Pałac w Rogalinie  to jeden z nielicznych w tym czasie na ziemiach polskich obiekt zbudowany od początku z myślą o udostępnianiu go publiczności – ostatni właściciel majątku, Edward Bernard Raczyński, pod koniec 1990 r. założył Fundację im. Raczyńskich w Poznaniu i przekazał jej pałac oraz przepiękny park angielski w Rogalinie, Galerię Rogalińską. Dziś mieści się tam jeden z zamiejscowych oddziałów Muzeum Narodowego w Poznaniu.

Dęby Rogalińskie to doskonały pomysł na wycieczkę krajoznawczą, w czasie której można dotknąć historii naszego narodu, a także podziwiać przepiękną architekturę i dzieła sztuki. Z całą pewnością jest to jedno z prawdziwych must see w Wielkopolsce!

Udostępnij

3 komentarzy

  1. Kate Reply

    Cieakwe czy to tam kręcili film Klub Włóczykijów, bo podobne takie duże drzewo było na końcu. Wygląda na ciekawe miejsce, nie znałam go wcześniej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *